Tak więc, drogi Casali, biorąc pod uwagę twoje niezdarne próby oszukania mnie, możesz być jednym z dwojga szczęśliwców, którzy usiądą obok mnie i z którymi porozmawiam dzisiaj o limfocytach i leukocytach.
W pewnym sensie pragnie światazewnętrznego, szuka go, ale jak tylko widzi, jakim jest, przeraża ją i Gioia goodrzuca. Może to też dlatego robi te zdjęcia.
Ten gest przesunięcia dłoni pod ławką to sygnał, że za chwilę ktoś zajmie miejsce Casalego, a on będzie ocalony.
Chce mi pani powiedzieć, że moja córka jest przekonana, że przeleciał jąnieboszczyk?
Tylko dlatego, że Casali jest niczym władca, robi imprezy „zabójcze” i/lub „wypasione”, na które jeśli nie jesteś zaproszony, zostajesz od razu przeniesiony z szufladki „ktoś” do szufladki „nikt”.
Alezważywszy na fakt, że urojenia są bardzo poważnym objawem, gdyby mojateoria się potwierdziła w ciągu najbliższych spotkań, to musiałam państwaostrzec zawczasu, ponieważ według mnie jedynym rozwiązaniem będzieterapia farmakologiczna, która możliwa jest tylko na oddzialepsychiatrycznym.
A czasami wręcz, chociaż nie jest w stanie tego wytłumaczyć i zdaje sobie sprawę, że to, co chce zrobić lub powiedzieć, tylko pogorszy jej opinię wśród innych, zwiększy ilość plotek i śmiechów za plecami, to i tak nie umie się powstrzymać.
Świeci słońce, ale w oddali widać groźne chmury przychodzące odstrony gór, ciemne, zapowiadające deszcz i burzę.
Wie, że robi źle. Wie, że będą się na niej mścić, ale i tak to robi.
Choć przeżycie tych momentów na nowo było czymścudownym, niczym ich odtworzenie, odegranie przed nią samą, to potemwyciągnięcie w ich kierunku dłoni i uczucie niemożności ich dotknięciaokazało się czymś okrutnym.
Osiemnaście osób śmieje się z pogardą. Nie aż osiemnaście, ale conajmniej trzy osoby na pewno pokazują jej środkowy palec, gdy idzie dobiurka nauczycielki.
Ale czy pan profesor nie powinien być adwokatem racjonalności, niepowinien się pan kierować logiką? Opowiedziałam panu tę historię, ponieważmyślałam, że pomoże mi ją wytłumaczyć logicznie!
– Gówniany świat.
Zrobilibyśmy niesamowite postępy w nauce i technologii,tylko z jakichś powodów logika nie pozwala nam zrobić krokunaprzód!
Zawsze tak było, a w nowej szkole jest nawet gorzej.
Tak więc, drogi Casali, biorąc pod uwagę twoje niezdarne próby oszukania mnie, możesz być jednym z dwojga szczęśliwców, którzy usiądą obok mnie i z którymi porozmawiam dzisiaj o limfocytach i leukocytach.
Książka: Jeszcze będziemy szczęśliwi