Zostawiamy po sobie tyle przedmiotów: szafy, szuflady, kufry pełne rzeczy. Bibeloty, zdjęcia, pamiątki, które znaczyły coś wyłącznie dla nas, dla innych sa bezwartościowymi śmieciami. Mieszkania pełne przedmiotów, które ktoś będzie musiał spakować w kartony i wywieźć na wysypisko, może sprzedać, a jeśli został po nas ktoś bliski, może część tego spadku zabierze ze sobą.
Prawdziwie religijne osoby, jakie zdarzyło mi się spotkać na swojej drodze, emanowały raczej pogodą ducha i harmonią, z jaką odczuwały swoje istnienie w obliczu Boga czy Bogini. Nie okaleczali się, nie umartwiali, chwalili stwórcę czy stwórczynię zadowoleniem z ustanowionego porządku. Ale nie znam się na religijności.
Przy pewnym poziomie bólu lub przy odpowiednim poziomie strachu zaczynasz żałować, że nie znasz odpowiedzi, które mogłyby ci oszczędzić jedengo i drugiego.
Unikanie tematu nie sprawia, że on znika... a czasem niewiedza, na jaką narażają nas niektóre pytania i odpowiedzi, może być znacznie bardziej groźna niż niewygodna.
Czasami to, czego się boimy najbardziej, jest nam najbardziej potrzebne.
Strach jest tym, co trzyma nas z daleka. Czasami to dobrze, bo nie pozwala zbliżyć się do źródła zagrożenia albo pomaga pozostać w formie podczas konfrontacji. Ale czasami jest naszym najgorszym wrogiem, pęta nas i odbiera siły. Jestem więźniem przeszłości, więźniem strachu (...) Ale nie ma alternatywy, Witkacy. Albo się otworzymy, albo nie mamy szans. Albo się zgramy, albo nas złamią przy pierwszej okazji.
Zostawiamy po sobie tyle przedmiotów: szafy, szuflady, kufry pełne rzeczy. Bibeloty, zdjęcia, pamiątki, które znaczyły coś wyłącznie dla nas, dla innych sa bezwartościowymi śmieciami. Mieszkania pełne przedmiotów, które ktoś będzie musiał spakować w kartony i wywieźć na wysypisko, może sprzedać, a jeśli został po nas ktoś bliski, może część tego spadku zabierze ze sobą.
Książka: Egzorcyzmy Dory Wilk