Prawdziwie religijne osoby, jakie zdarzyło mi się spotkać na swojej drodze, emanowały raczej pogodą ducha i harmonią, z jaką odczuwały swoje istnienie w obliczu Boga czy Bogini. Nie okaleczali się, nie umartwiali, chwalili stwórcę czy stwórczynię zadowoleniem z ustanowionego porządku. Ale nie znam się na religijności.
Prawdziwie religijne osoby, jakie zdarzyło mi się spotkać na swojej drodze, emanowały raczej pogodą ducha i harmonią, z jaką odczuwały swoje istnienie w obliczu Boga czy Bogini. Nie okaleczali się, nie umartwiali, chwalili stwórcę czy stwórczynię zadowoleniem z ustanowionego porządku. Ale nie znam się na religijności.
Książka: Egzorcyzmy Dory Wilk