Spojrzałam przez przednią szybę i dostrzegłam, że zbliżamy się do ogromnego hotelu. Przed nim znajdowała się wielka fontanna z marmuru, z której tryskała woda. Szczęka niemal opadła mi z wrażenia. Aż takiego bogactwa się nie spodziewałam.
– Wiesz, że nawet kiedy wkładasz najdroższe ciuchy świata, nie staniesz się raptem pięknością?
Starłam samotną łzę, próbując nie rozpłakać się na dobre. Należałam do silnych kobiet, mocno stąpających po ziemi.
Kochał swoją pracę. Ja swoją też, ale z umiarem. On poświęcał się dla niej całym sobą. Zabierała mi go. Pochłaniała, a ja coraz rzadziej potrafiłam do niego dotrzeć.
Tak bardzo go kochałam, mimo że nie powinnam, ale chciałam wierzyć, żeodtąd będę tą jedyną.
Buntowałam się, wielokrotnieoszukiwałam rodziców, byle tylko być w ramionach ukochanego.Przecież miałam tylko osiemnaście lat. Dziś, kiedy o tym myślę, mamochotę strzelić sobie w łeb. Jak mogłam być taka głupia. Szkoda tylko, żenie uczę się na swoich błędach....
Próbowałam zagłuszyćintuicję, która podpowiadała mi, żebym mu do końca nie ufała.
Więc nie oczekuj ode mnie, że zmienię przeszłość i nie dopytujo inne, bo od wczoraj nie ma żadnej innej.
"Wiedziałam, że jak zacznę, to nie będzie końca. Dymitr nie był typem mężczyzny, któremu wystarczą liściki i sweet focie. To facet, który wiedział, czego chce. Widziałam to w jego oczach, obcesowym zachowaniu i pewności siebie, która biła od niego na kilometr."
"Tylko czy będę potrafiła być dla niego zimna? Bo taka właśnie powinnam być. Zimna i wyrachowana. Nigdy taka nie byłam, jak miałam się tego nauczyć?"
"W nocy śnił mi się Dymitr, ten z którym kochałam się pierwszy raz. Wtedy nie wiedziałam jeszcze, w jak chory układ będę musiała się wpakować, aby być blisko niego."
Książka: Serce na walizkach