Myślę o nim, wpatrując się w sufit, i sama czuję się martwa. Obserwuję, jak wokół mnie toczy się życie, i nie mam siły, by się w nie włączyć.
Kilka drogocennych wspólnychwieczorów, kiedy gapiliśmy się na siebie jak nastolatki,rozmawialiśmy, żartowaliśmy i wymienialiśmy się pocałunkami.Nic więcej.
Kiedy uruchamiam silnik, nagle przypominam sobieo wypitej butelce wina. Waham się. Nie mam ochoty mówić ci, żepiłam – nie chcę, byś pomyślał, że podjęłam decyzję o odejściu odmęża pod wpływem alkoholu. Mam jasny umysł; wydaje mi sięwręcz, że od lat nie byłam równie przytomna. Poza tym o tejporze na drogach jest już praktycznie pusto, zwłaszcza w tejokolicy.
"Nie przewidział jedynie dwóch rzeczy. Zostawił ślad, a spełnieniem swoich fantazji zakorzenił we mnie zło."
Myślę o nim, wpatrując się w sufit, i sama czuję się martwa. Obserwuję, jak wokół mnie toczy się życie, i nie mam siły, by się w nie włączyć.
Książka: Kobieta w oknie