Jakie to dziwne, że jednego dnia chodzimy po tej ziemi, a dzień później już nas nie ma
-Chyba rozumiesz, że to jest chore? Martin wzruszył ramionami. -Myślę, że nie potrafisz pojąć tego boskiego uczucia. Uczucia absolutnej kontroli nad życiem i śmiercią innego człowieka.