Ludzie potrafią być dobrzy i wrażliwi, tylko otoczenie i twarda codzienność hartuje ich osobowośćoraz sposób bycia.Pewne zachowania możemy kontrolować, lecz maniery, które posiadamyw sobie, prędzej czy pózniej ukażą prawdziwe, autentyczne oblicze...My sami odpowiedzialni jesteśmy za tworzenie zgranej całości prozy życia.
Zawsze mi powtarzałeś, że niktnigdy nie rozumiał cię tak dobrze jak ja, że żadna inna kobietanie była warta zachodu.
Cztery ściany,pajęczyna w rogu, szpitalny zapach, skrzypiące łóżko, okno z ograniczonym widokiem na świat, choroba, strach, samotność. Głucha cisza. Podobne codzienne problemy: Czy ktoś mnie dzisiaj odwiedzi? chciałoby się porozmawiać, ale bliscy pracują, uczą się, mają swoje mniejsze i większe kłopoty.Czasami nie ma bliskich ani rodziny. A jak są, to tylko na chwilę. Wypowiadają puste słowa pocieszenia i odjeżdżają. Czy choroba, szpital,hospicjum mają być miejscem wegetacji, miejscem kompletnej ciszy?
Każde zdanie zamiast kropki miało mocny zamach i świst metalowej linki,która wbijała mi się w plecy.