– Łykaj – nakazał, patrząc mi lodowato w oczy. [...]
– Kocham cię! – zawołałam z uśmiechem [...].
– Wiesz, że większość dziwek nie jest tak zboczona jak ty? – zapytał, kładąc się obok i przykrywając nas miękkim kocem.
– A więc słabe z nich dziwki.