Myślę, że w tych wielorakich formach pobożności ludowej kryje się odpowiedź na stawiane czasem pytanie o znaczenie tradycji w jej wyrazach, także tych lokalnych. W runcie rzeczy odpowiedź jest prosta: jedność serc to jest wielka siiła.
Kiedy człowiek trafia za każdym razem, przestaje ćwiczyć.
O, cholera jasna! Poczułam, że robi mi się gorąco. Jakiż on jest przystojny! To powinno być zabronione. Tacy mogą być tylko aktorzy i piosenkarze, których nie da się dotknąć. Bo ja miałam wielką ochotę go dotknąć.
"Na początku była przyjaźń, później chęć pokochania, a w końcu zależność i przemoc. Przeszłość wróciła pod postacią innej twarzy... Twarzy, która obiecała zawsze być i nie ranić."