Panie - zawołał ubawiony - Panie! Opowiedz pan dokładnie, jak to było? Mówi pan, że płakała? Że panu się zwierzyła z tą wojną w Albanii? A cóż pan zrobił? Mówi pan, że płaczącą babkę odwiózł pan do domu? Panie, do cholery, z pana żaden ułan, żaden lotnik, żaden oficer sztabu generalnego, a nawet, panie, żaden przyzwoity gentelman! Bo cóż pan zrobił? Płaczącej babki pan nie uspokoił, jak przystoi gentelmanowi! Można zastać płaczącą babkę, ale pozostawić ją płaczącą to nie po gentelmeńsku. Śmiejącą się, śmiejącą sie pozostawia się
Panie - zawołał ubawiony - Panie! Opowiedz pan dokładnie, jak to było? Mówi pan, że płakała? Że panu się zwierzyła z tą wojną w Albanii? A cóż pan zrobił? Mówi pan, że płaczącą babkę odwiózł pan do domu? Panie, do cholery, z pana żaden ułan, żaden lotnik, żaden oficer sztabu generalnego, a nawet, panie, żaden przyzwoity gentelman! Bo cóż pan zrobił? Płaczącej babki pan nie uspokoił, jak przystoi gentelmanowi! Można zastać płaczącą babkę, ale pozostawić ją płaczącą to nie po gentelmeńsku. Śmiejącą się, śmiejącą sie pozostawia się