I to zdanie powoduje coś, co nie wydarzyło się od bardzo dawna, jakichśkilku wieków lub coś koło tego. Dzieje się coś, co tylko kilka osób na świeciewidziało, bo były też takie przypadki, że nie było akurat nikogo w pobliżu,kto mógł zarejestrować te momenty. Ale one się zdarzały.Gioia się śmieje.
Gdyby się nie spotkali tamtego wieczora, wiecznie błąkaliby się między nudąa cierpieniem, może nawet kilka razy by się minęli, nie wiedząc o swoimistnieniu, staliby na deszczu, do końca życia się obwiniając i pytając, czyja towina – rodziców, nauczycieli, pecha.