Zdumiewa mnie tutaj jedno: łatwość, z jaką obecnie ludzie zwierzają się publicznie ze swoich osobistych przeżyć. A im więcej mają widzów i słuchaczy, tym chętniej to czynią. Zazwyczaj dzieje się to czyimś kosztem. Wzgląd na drugą osobę był kiedyś pewnym hamulcem, teraz odwrotnie - działa jak dodatkowy doping.
Zdumiewa mnie tutaj jedno: łatwość, z jaką obecnie ludzie zwierzają się publicznie ze swoich osobistych przeżyć. A im więcej mają widzów i słuchaczy, tym chętniej to czynią. Zazwyczaj dzieje się to czyimś kosztem. Wzgląd na drugą osobę był kiedyś pewnym hamulcem, teraz odwrotnie - działa jak dodatkowy doping.