Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2017-08-02
Kategoria: Poezja
ISBN:
Liczba stron: 64
W zaplombowanych wagonach
jadą krajem imiona,
a dokąd tak jechać będą,
a czy kiedy wysiędą
nie pytajcie, nie powiem, nie wiem.
"Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny."
Jedna z moich ulubionych poetek, Wisława Szymborska pisze, że nic dwa razy się nie zdarza... A jednak czasem się zdarza coś dwa razy lub nawet więcej, bo ja czytam jej poezje już nawet nie wiem który raz... Zdaję sobie oczywiście sprawę, że autorka nie to miała na myśli, co ja, ale ten właśnie wiersz z tomiku "Wołanie do Yeti" tak mi się skojarzył.
Trudno jest mi pisać recenzję poetki, bo jak już ktoś napisał: "Kimże ja jestem, żebym recenzował W. Szymborską?"...
Napisze jednak o swoich odczuciach i o tym, co mnie skłania do ponownej lektury wierszy naszej noblistki.
W tym miesiącu sięgnęłam po kilka tomików poezji Wisławy Szymborskiej z powodu wyzwania portalu Lubimy czytać a tak w ogóle, to w tym roku wypada setna rocznica urodzin poetki i pewnie z tego powodu rok 2023 jest rokiem Wisławy Szymborskiej. A tak w ogóle, to lubię poezję, wprowadza mnie w inny, zdecydowanie lepszy nastrój, mimo tego, że przecież nie wszystkie wiersze są powodem do radości, lecz poezja skłania mnie do refleksji nie tylko spowodowanej treścią wierszy, ale tak w ogóle, nad życiem.
Chociaż zaczytuję się ostatnio zdecydowanie inną literaturą, do poezji wracam często. Mam swoich ulubionych poetów i poetki, mam swoje ukochane wiersze. Staram się jednak czytać nawet te, które początkowo do mnie nie trafiły, daję im (lub sobie) kolejną szansę.
W tym tomiku jest kilka wierszy, które znają chyba wszyscy, no, noże chociaż fragmenty. Pierwsze zdanie wiersza "Nic dwa razy" z pewnością znaj każdy, nawet jeśli nie wie, czyje to słowa.
"Tak w ścianach lawin
wołam do Yeti
przytupując dla rozgrzewki
na śniegu
na wiecznym."
Tomik ten jest przesiąknięty nie tylko tematem przemijania życia (a także uczuć erotycznych), ale poetka pokazuje nam także jak widzi otaczający nas świat, który zmienił się zdecydowanie po okresie stalinizmu, lecz także ludzką naturą.
To wydanie Wisławy Szymborskiej "Wołanie do Yeti" jest jednym z tomików kolekcji wydanej przez Wydawnictwo ZNAK, a ja otrzymałam w prezencie pakiet zakładek do książek, które nawiązują do tej pięknej kolekcji. I chociaż nie zawsze wiersze ze sobą współgrają, to przecież trudno jest nam powiedzieć dlaczego akurat te wiersze znalazły się w tym tomiku. To już pomysł autorki i nic nam do tego.
Dla mnie to mile spędzony czas, na lekturze, którą dobrze znam, a zawsze znajdę coś nowego, co umknęło mi przy poprzednim czytaniu...
"Cóż ja zrobiłam, nieszczęśliwa,
że bez kaloszy grzęznę w smole,
że ogień płaszczem mnie okrywa,
że hańbę nosić mam na czole
przez wieczność, której nie ubywa?"
Nowy, najpełniejszy wybór utworów Wisławy Szymborskiej, od wczesnych wierszy z nie wydanego w 1945 roku zbioru - po sześć wierszy, które weszły do jej...
Na książkę składają się odpowiedzi W.Szymborskiej na listy początkujących pisarzy drukowane swego czasu w "Życiu Literackim". ...
Tak w ścianach lawin
wołam do Yeti
przytupując dla rozgrzewki
na śniegu
na wiecznym.
Więcej