Kryminał retro. Kraków 1895 rok. Tym razem profesorowa Szczupaczyńska tropi mordercę swojej służącej Karolci i ściga szajkę zajmującą się handlem kobietami. Obok wątku kryminalnego fajnie i z dużym realizmem przedstawiony XIX wieczny Kraków, pojawiają się też prawdziwe postacie takie jak np. Tadeusz Boy-Żeleński, czy Ignacy Daszyński, co mi się bardzo podobało.Nie brakowało w tej książce elementów humorystycznych i świetnie się bawiłam podczas lektury, nie zgadałam też kto był zamieszany w morderstwo Karolci, a pani Zofia Szczupaczyńska po raz kolejny skradła moje serce. Polecam.
Profesorowa Szczupaczyńska i sensacja na słynnym weselu. Listopadowy ranek 1900 roku. Pod domem profesorowej na św. Jana tłoczno od gapiów - w...
Profesorowa Szczupaczyńska na tropie nowej zbrodni. Dekadencja, wirujący stolik i zbrodniarz z zaświatów. Jesień roku 1898. W Genewie zamachowiec...