Ten tom jest zdecydowanie inny od poprzednich. Może dlatego, że tym razem Mordimer nie jest głównym bohaterem. Ale i tak wszystko kręci się wokół niego. Poznajemy jego matkę -piękną kurtyzana I potężna wiedźmę w jednym. W tym tomie dowiemy się, dlaczego został inkwizytorem. Poznajemy też jego mentora Lewefella. On też jest kimś innym niż się wydaje. Bardzo dobrze się mi czytało. Może dlatego, że to coś zupełnie innego.
Czy tropiciel złoczyńców okaże się gwałcicielem i mordercą? Jacek Zaręba, który przybył do stolnika Ligęzy, by rozwikłać sprawę sfałszowanych...
Oto on, inkwizytor i Sługa Boży, człowiek głębokiej wiary. Oto dwie minipowieści, których bohaterem jest Mordimer Madderdin, pełen wiary i zapału młody...