Odkąd pamiętam, walczę ze stereotypami- również w kwestii literatury. Dlatego nie istnieje dla mnie pojęcie, jak: ,,książka dla dzieci".
Wierzę, że wszystkie książki dla dzieci są również dedykowane dla dorosłych, a pewne pozycje z literatury dziecięcej nawet powinny być przeznaczone szczególnie dla niektórych dorosłych, którzy zbyt często zapominają o tym, że kiedyś również byli dziećmi.
No a któż z nas nie słyszał choć raz o Małym Księciu i jego Róży?
Piękna historia, powtarzana wielokrotnie w animacjach, poezji oraz w muzyce (w pamięci majaczy mi cudny wokal Katarzyny Sobczyk).
Swego czasu ten niewielki chłopiec z odległej gwiazdy stał się ikoną, niosąc ze sobą niezwykłą opowieść o wrażliwości, poszukiwaniu sensu oraz ogromnej potrzebie bliskości drugiej osoby.
W tej magicznej, swobodnie płynącej historii idealnie nakreślone są typowe wady oraz błędy ludzi dorosłych, takie jak: materializm, próżność, czy bezsensowna potrzeba podporządkowywania sobie otoczenia zrodzona z czysto egoistycznych pobudek.
I naprawdę, niezależnie od nic nieznaczących cyfr w naszych metrykach, ważne i piękne wartości możemy czerpać z każdej strony tej mądrej, ponadczasowej i wciąż aktualnej opowieści.
Warto czasami spojrzeć na świat oczami dziecka, których nie zdążyła jeszcze pokryć szadź chciwości, nienawiści i poprzedzonej zawiścią chęci posiadania dla samego posiadania właśnie.
,, Ludzie hodują pięć tysięcy róż w jednym ogrodzie i nie znajdują w nich tego, czego szukają... A tymczasem to, czego szukają, może być ukryte w jednej róży."
Zatrzymajmy się więc na chwilę i zamknijmy powieki, aby zrozumieć wreszcie tę najprostszą prawdę:
,,... dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu." mniej
Tę książkę Antoine de Saint-Exupéry uważał za swego rodzaju testament. Nie zdążył jednak jej ukończyć. Została opublikowana w 1948 roku, już po śmierci...
Książka będąca opisem pierwszych lat lotnictwa cywilnego, zmagań pilotów i inspektorów z maszynami i pogodą. Głównym bohaterem jest...
Byle podmuch wiatru może zgasić lampę.
Ludzie zajmują na Ziemi bardzo mało miejsca. Gdyby dwa miliardy mieszkańców Ziemi stanęło razem – jeden przy drugim, jak na wiecu – to zmieściliby się z łatwością na publicznym placu o dwudziestu milach długości i dwudziestu milach szerokości. Można by więc całą ludzkość stłoczyć na maleńkiej wysepce Oceanu Spokojnego. Oczywiście dorośli wam nie uwierzą. Oni wyobrażają sobie, że zajmują dużo miejsca.
Więcej