Nie jest to niestety dobra książka. Po raz kolejny okazało się, że nie wystarczy mieć rozległą wiedzę w danej dziedzinie, trzeba też umieć ją przekazać, a na tym polu autorka poległa. Natalia Hofman jest profilerką, współpracuje z policją i prywatnymi detektywami, a a także naucza.
Nie znalazłam w tej książce nic dla mnie nowego i odkrywczego. Jeśli ktoś choć trochę interesuje się mową ciała i przeczytał z tej dziedziny jakieś pozycje to również rozczaruje się tą książką. Najbardziej zabrakło mi jakichkolwiek zdjęć, czy rysunków, które ułatwiłyby zrozumienie treści. Bardzo mnie zainteresował rozdział o kłamaniu za pomocą pisma. Niestety i w tym przypadku nastąpiło rozczarowanie, bo rozdział liczył sobie kilka stron i żadnej grafiki.
Zastanawia mnie też kto wpadł na tak fantastyczny pomysł, aby pierwsze strony rozdziałów drukować na szarym tle. Miałam problemy z przeczytaniem tekstu, który był ledwo widoczny.
Ze względu na ciekawą tematykę zawyżam ocenę, ale książki w ogóle nie polecam. Lepiej sięgnąć po znakomitą pozycję Allana i Barbary Pease "Mowa ciała", gdzie jest rozdział o kłamstwie liczący jakieś dwadzieścia stron, a więcej można z niego się dowiedzieć niż z "Jak wykryć kłamstwo" Natalii Hofman.