Lubicie się śmiać? A może nie gustujecie w komediach?
Słyszeliście o wyroczni delfinskiej i owulacji na stojąco?
Cóż ja do tej pory też nie, ale okazuje się, że to całkiem nowe pojęcia autorstwa Mateusza Glena.
Ta jedna ciotka powraca i.. o dziwo nowe technologie oraz rozgłos jaki seniorka zyskała za sprawą zagadki leków odchudzających w Ciechocinku na czym zresztą ucierpiała jej koleżanka Czesia- doprowadziły do tego ,że Ciocia dostała nową posadę i od teraz będzie miała własną rubrykę w lokalnym portalu "Kaszubskie wieści"
,,Ciotkowy Zaułek Mądrości" szybko zyskuje popularność i zdecydowanie podbija statystki wejść na stronę.
Sama zaś autorka ma własny styl i jej porady , choć nie zawsze pięknie napisane są po prostu obłędne.
Właśnie poprzez swą rubrykę starsza pani trafia na Jacka - mężczyzna pragnie ocalić swój związek z ukochaną Anitą , ale nie ma pojęcia jak się do tego zabrać.
Ciocia zaś chcąc wesprzeć młodego mężczyznę stwierdza, że najlepszym wyjściem będzie zrobienie czegoś co zaimponuje kobiecie i sprawi,że przestanie być w jej oczach miękki.
W tym samym czasie w okolicy cmentarza zostaje pobity chłopak , a wkrótce wychodzi na jaw , że ma amnezję i nie potrafi sobie przypomnieć co go spotkało.
Nie trudno wydedukować, iż nasza bohaterka dochodzi do wniosku , że Jacek z maila i ten poszkodowany są jedną i tą samą osobą.
Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy w odwiedziny do Maślakowej - wroga publicznego numer jeden przyjeżdża Tadeusz - obiekt westchnień cioci. .
Jak ja się uśmiałam czytając tę książkę, po prostu.. Nie do opisania.
Dawno nie bawiłam się tak dobrze , a Pan Mateusz ma niesamowicie lekkie pióro i po prostu genialne poczucie humoru, a stworzona przez niego historia jest ciekawa i bardzo zabawna.
Serdecznie polecam ?
Nawet Królowe Ludzkich Serc muszą czasem odpocząć. Ta Jedna Ciotka wybywa więc na wywczas do Ciechocinka. To miała być idylla, czy tam inna Balladyna...