Remigiusz Mróz znów pokazuje, że nie boi się trudnych tematów. Tym razem sięga po tajniki wiary chrześcijańskiej i odwieczną walkę dobra z siłami zła. Stworzył historię niepokojącą, skłaniającą do przemyśleń, choć sporo jest pozostawione wyobraźni czytelnika i jego ocenie sytuacji. Muszę przyznać, że obrazy wykreowane przez autora spędziły mi sen z powiek (nie polecam do czytania tuż przed snem).
Zamachowiec zajmuje przedszkole, grożąc, że zabije wychowawców i dzieci. Policja jest bezsilna, a mężczyzna nie przedstawia żadnych żądań. Nikt nie wie...
Po zamachu pod sejmem Polska znalazła się na skraju anarchii. Konstytucja nie przewiduje, kto powinien przejąć władzę, a do walki o nią gotowe są stanąć...
,,Z modlitwą jest trochę jak z mieczem. Muszę wiedzieć, jak go używać"
Więcej