Książkę, mimo, że opowiada chwilami o rzeczach przerażającyhch, czyta się jak powieść obyczajową. Zadziwiające jest, jak autorom udało się stworzyć złe postaci z którymi czytelnik się w jakimś tam spoósb zaprzyjaźnia, których postępowanie rozumie i stara się tłumaczyć, zapominając jednocześnie o ich okrucieństwie, nie utożsamiając ich z mordercami. Książkę czyta się szybko, gładko, mnie tylko drażniła nieco sprawa z duchami, ale rozumieim, że była to część historii (jednak nie w moim stylu). Moja ocena- mocna czwórka, nawet z plusem.