Zjawisko samotności przed monitorem komputera zdaje się coraz bardziej powszechne. Wykorzystują to liczne portale randkowe, oferujące dobór partnera zgodnie z marzeniami i oczekiwaniami. Wystarczy wpisać garść danych i czekać na efekt.
Kamila Kacprzak i Roman Leppert poświęcili temu zagadnieniu pracę naukową. Rozpoczęli od krótkiej charakterystyki Internetu i jego historii, by pokazać, jak na tym tle zdefiniować można tożsamość w sieci oraz teorie potwierdzające lub negujące możliwość budowania wartościowych relacji w Internecie. Jak pokazują powoływane przez autorów badania, powstające w sieci cyberzwiązki są dowodem na to, że komunikacja online może być skutecznym narzędziem budowania więzi, bliskości, a nawet może służyć pojawieniu się miłości. Coraz więcej osób właśnie w sieci znajduje partnera, przenosząc swoje relacje z poziomu wirtualnego na realny.
Autorzy pokazują także, jak zmieniały się sposoby poszukiwania partnerów, czym kierują się młodzi ludzie w swoich poszukiwaniach i jaką rolę odgrywa w tym procesie informatycznie sterowany dobór. Opisują także miłość w Internecie, rodzaje intymnych relacji online, reguły rządzące randkami, strategie budowania swojego profilu w serwisach randkowych. Buduje to bardzo interesujący obraz współczesnych relacji międzyludzkich, w dużej mierze uzależnionych od sieci. Profile randkowe można porównać do ogłoszeń matrymonialnych zamieszczanych w prasie, zatem sama zasada się nie zmienia, a u jej podstaw tkwi potrzeba znalezienia bliskiej osoby. Metoda jest nieistotna, jak zauważają autorzy, ważny jest osiągnięty cel. A jest nim związek oparty na miłości. Choć portale randkowe i profile osób, które szukają w ten sposób partnera, mogą budzić wiele wątpliwości, chociażby co do uczciwości i szczerości, nie zmienia to faktu, że obecnie jest to coraz bardziej popularny sposób na znalezienie "drugiej połówki".
W części badawczej autorzy poddali analizie osobiste doświadczenia wybranej grupy osób, które mają duże doświadczenie w korzystaniu z tego typu serwisów. Pytania zadano pięciu osobom, a na podstawie ich wypowiedzi przeprowadzono analizę zjawiska. Badania polegały na wywiadzie oraz analizie treści profili randkowych. Można się spierać co do tego, czy badane osoby są reprezentatywne, czy też zostały wybrane przypadkowo. Nie zmienia to jednak faktu, że opisywane zjawisko istnieje i trudno, jak podkreślają autorzy, prognozować jego dalszy rozwój. Z jednej strony ono może prowadzić do banalizowania związków między ludźmi, prowadząc wyłącznie do niezobowiązujących kontaktów seksualnych. Z drugiej jednak strony, na bazie kontaktów wirtualnych mogą tworzyć się trwałe związki, oparte na głębokich uczuciach. Wiele zależy od samych zainteresowanych.
Praca pokazuje szeroki zakres badanego zjawiska, choć w samej części badawczej ogranicza się do kilku zaledwie osób. Ale można to potraktować jako zaletę i przyjrzeć się badanym bliżej. Zwykle badania koncentrują się na danych statystycznych i odpowiedziach respondentów na ściśle określone pytania z odpowiedziami do wyboru. Tu zakres jest szerszy, pokazujący znacznie więcej. Tym samym więc Związki miłosne w sieci to bardzo interesujące opracowanie nie tylko dla socjologów i badaczy kultury współczesnej.