Recenzja książki: Zanim umrę

Recenzuje: mrowka

Jeszcze do niedawna cierpienie powodowane przez nieuleczalną chorobę było w szeroko rozumianej literaturze rozrywkowej tematem tabu. Seria publikacji diariuszowych bądź beletryzowanych, swoistych dzienników walki z nowotworami, otworzyła autorom nową drogę literackich poszukiwań. „Zanim umrę” Jenny Downham jest książką przedstawiającą odchodzenie młodej dziewczyny, chorej na białaczkę Tessy: wydana przez WNK (gałąź Naszej Księgarni, prezentująca powieści dla dorosłych i starszych nastolatków) pozycja jest próbą przeszczepienia motywu z prawdziwych zapisków na grunt fabularyzowanej literatury masowej. I choć nie należy tej książki traktować jako źródła wiedzy o zmianach zachodzących w organizmie chorego, a przeżycia Tessy są fikcją literacką, „Zanim umrę” okazuje się powieścią poruszającą i niebanalną, wbrew niektórym rozwiązaniom.

 

Tessa ma szesnaście lat. Wie, że niedługo umrze; ogarnięta apatią leży całymi dniami w łóżku – ale na tapecie na ścianie spisuje swoje pragnienia. „Mam długą listę rzeczy, których chciałabym doświadczyć” – wyznaje swojej przyjaciółce, Zoey. Zdaje sobie sprawę, że może zrobić wszystko praktycznie bez konsekwencji – i kiedy Zoey zgodzi się na pomoc w realizowaniu planów z listy życzeń, życie Tessy bardzo się zmieni. Nastolatka chce przed odejściem z tego świata doznać jak najwięcej i są to nierzadko szalone, śmiałe pomysły. Pierwszym wyzwaniem będzie seks. Tessa czuje, że nie ma ani chwili do stracenia – chce poznać smak zakazanego owocu od razu, pierwszego wieczoru. Musi wyrwać się spod kurateli samotnie ją wychowującego ojca i małego braciszka – dzieciaka, który nie chce, by siostrę spotkała jakakolwiek krzywda. Tessa zna seks z książek, chce sprawdzić, jak będzie się czuła, kiedy wyląduje w łóżku z chłopakiem. Seks to jednak dopiero pierwsze pragnienie na dziesięciopunktowej liście zadań do zrealizowania przed śmiercią. Przypomina trochę powieść Downham „Oskara i Panią Różę” – głód życia, choć na inną skalę, powoduje intensyfikację doznań. Tessa przyspiesza okres adolescencji, wykazuje się przy tym raz kompletną lekkomyślnością, raz rozsądkiem. Skupia się na swoich potrzebach lub na zachciankach swoich bliskich i zamienia dotychczasową wegetację w życie pełne przygód, życie, w którym nie ma nic do stracenia, a każdy dzień obfituje w nowe niespodzianki. Motyw choroby Tessy jest osią konstrukcyjną powieści.

 

Drugim ważnym wątkiem staje się kwestia rozbitych rodzin: matka Tessy wydaje się być nieodpowiedzialna, nie radzi sobie z wyzwaniami i ucieka od problemów. Przyjaciółka bohaterki, porzucona przez chłopaka, ma dylemat: usunąć niechcianą ciążę, czy urodzić dziecko. Tata Tessy nie wie, czego chce, próbuje zmusić córkę do jakiejkolwiek aktywności, ale hamuje ją, kiedy ta ma zamiar się wyszaleć. Trzecim tematem spajającym opowieść okazuje się miłość: chociaż w pierwszej chwili wydaje się, że nie będzie to relacja baśniowa, potem Downham łagodzi zakończenie raczej przewidywalnym rozwiązaniem. Książka „Zanim umrę”, co oczywiste, znacząco różni się od publikacji tworzonych przez chorych. Chociaż utrzymana jest tu pierwszoosobowa narracja, nie zawiera autorka paktu autobiograficznego z czytelnikami. Nie ma tu wielu szczegółów dotyczących życia z nowotworem, w momentach apatii czy odpoczynku relacja się urywa, powraca tylko, gdy coś się dzieje. Celem opowieści jest zresztą nie choroba sama w sobie, a droga do osiągnięcia szczęścia.

 

Jenny Downham buduje swoją historię z przetwarzanych informacji – wtórnych z konieczności, więc często niezaskakujących. Składa je natomiast w dynamiczną i wartką relację, która wzrusza. Autorka zmienia proporcje znane z literatury tragedii – wola życia młodej dziewczyny przejawia się tu między innymi w rosnącym popędzie seksualnym. Sporo będzie w „Zanim umrę” opisów zbliżeń bohaterki z niemal idealnym mężczyzną (tu przejawia się baśniowość książki): rozpaczliwych prób ocalenia siebie. U Downham ból jest bólem – nie ma wielu sposobów na jego opisanie. Seks za to mieni się licznymi odcieniami i jest doznaniem – w odróżnieniu od niektórych rodzajów bólu – wiarygodnie przedstawionym. „Zanim umrę” uczy cieszenia się każdą chwilą.

 

Tessa udowadnia, że można czerpać radość z każdej zrealizowanej zachcianki, ale przede wszystkim pokazuje, co w życiu jest najważniejsze. Z zestawu ekstremalnych przeżyć wyłuskać można receptę na udaną, szczęśliwą egzystencję. Jenny Downham wykorzystała w swojej książce motyw, który wymusza wzruszenie odbiorców. Smutek zapewnia ciągle obecna myśl o śmierci, skontrastowana z nadziejami i planami dziewczyny, przygotowywanymi mimo wszystko. Fakt przejęcia tematu z notatek cierpiących pozwala – paradoksalnie – na oddalanie litości.

 

Autorka nie chce pochylać się nad nieuleczalnie chorymi, znacznie ważniejsze jest dla niej udowodnienie, że da się dobrze (a przynajmniej atrakcyjnie) wykorzystać czas, który został człowiekowi. Jest ta powieść próbą przełożenia notowanych przez chore osoby wrażeń i odczuć na język literatury popularnej – i uważam, że to próba udana. Downham podjęła spore ryzyko, ale opłąciło się to.

 

Izabela Mikrut

Kup książkę Zanim umrę

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Zanim umrę
Książka
Zanim umrę
Jenny Downham
Inne książki autora
Ty przeciwko mnie
Jenny Downham0
Okładka ksiązki - Ty przeciwko mnie

Jeżeli ktoś skrzywdzi twoją siostrę - czy będziesz szukać rewanżu? Jeżeli twój brat zostanie oskarżony o straszne przestępstwo - czy będziesz go...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy