Recenzja książki: Zabij dla mnie

Tytuł książki Zabij dla mnie sugeruje morderstwa, przemoc, zbrodnie mrożące krew w żyłach. Trudno natomiast oczekiwać, że Karen Rose poruszy w powieści temat niezwykle ważny i interesujący - sprawę handlu ludźmi. Tymczasem tak właśnie jest, a Zabij dla mnie od pierwszej strony przykuwa uwagę czytelnika. Podążamy wraz z policją, detektywami, agentami za zbrodniarzami w poszukiwaniu zaginionych dziewczyn, które okazują się ofiarami gwałtu... Historia przerażająca, ale warta poznania.

 

Co ważne, autorka nie tylko potrafi zainteresować samym tematem, ale również zaskakującymi zwrotami akcji, pełną napięcia, tajemniczą atmosferą, a także świetnie zarysowanymi postaciami, takimi jak chociażby agent Luke Papadopoulos czy jego przeciwnicy - Bobby i Charles. Również zagadkowa osobowość Rocky intryguje.

 

Autorka bardzo sprawnie wplotła w fabułę Zabij dla mnie wątek obyczajowy - romans pomiędzy agentami Lukem Papadopoulosem i Susannah Vartanian. Uczucie budzące się między tą dwójką bohaterów nie irytuje, lecz dodaje pikanterii powieści. Sceny z udziałem Luke'a i Susannah zresztą wypadają najbardziej interesująco.

 

Interesujące są również kreacje dziewczyn, które stały się ofiarami gwałtu. Ich dzielność, pomysłowość oraz odwaga budzą szacunek. Mimo sytuacji, w jakiej się znajdowały, potrafiły - a przede wszystkim: chciały - pomóc sobie nawzajem na wszelkie możliwe sposoby. Gdyby nie ich śmiałość i zaradność, odnalezienie mordercy i gwałciciela byłoby znacznie utrudnione. 

 

Niektórzy ludzie potrafią być naprawdę okrutni, zadufani w sobie, a dla pieniędzy gotowi są zrobić wszystko. Karen Rose w swojej powieści ukazuje to w naprawdę dobitny sposób. A starsze nastolatki powinny zapoznać się z tą pozycją, aby nie popełnić błędów ofiar gwałtu, opisanych przez Karen Rose. Zabij dla mnie to bowiem coś więcej niż tylko fikcja. Takie historie zdarzają się w rzeczywistości. Trzeba jedynie otworzyć oczy.