Recenzja książki: Za firewallem

Recenzuje: Damian Kopeć

Recenzja: Po drugiej stronie lustra. Świat ludzi z Wytwórni.

Co Alicja zobaczyła po drugiej stronie lustra? Zależy o którą Alicję i o które lustro chodzi. Wraz z autorem książki Za firewallem stajemy się na chwilę Alicją, która zagląda do świata programistów, analityków, projektantów i szefów projektów. Do świata fascynującego, dziwnego, mało zrozumiałego, na poły bajkowego. Przynajmniej w wersji tu przedstawionej. Przynajmniej dla większości zwykłych zjadaczy chleba, którzy nigdy nie zajmowali się produkcją oprogramowania w specjalistycznej firmie.

Tym bowiem, którzy nigdy samodzielnie nie pisali programów czy nie tworzyli stron WWW, trudno sobie wyobrazić, na czym to polega. Tym, którzy nie pracowali w firmie wytwarzającej software, nie tworzyli złożonych projektów, trudno zrozumieć ten rodzaj pracy, jego uwarunkowania, blaski i cienie. Książka Za firewallem próbuje czytelnikom przybliżyć ten dziwny świat, choć świadomie bądź nieświadomie ukazuje go w nie do końca realistyczny, wiarygodny, poważny sposób. Autorka opowiada o krainie, w której powstają duże projekty informatyczne nie tyle poprzez suche fakty, fachowe analizy, co poprzez pełne humoru, czasami ironiczne lub autoironiczne spojrzenie na codzienność tego wyizolowanego zakątka Ziemi.

Oprogramowanie jest obecne wszędzie. Jak pisze tajemnicza Kata Melk (siostra Kata Falka?!), autorka Za firewallem, oprogramowanie kryje się w samochodzie, w zmywarce do naczyń, telefonie, narzędziach dentystycznych, w całej współczesnej elektronice domowego i profesjonalnego użytku. Tworzone jest przez człowieka dla człowieka, choć niektórzy sądzą, że raczej dla pieniędzy. Nie jest wolne od błędów, wszak errare humanum est (sed perseverare diabolicum). Jak powstaje? Gdzie? Kto je tworzy? Kto i jak sprawdza, wdraża, poprawia? Oto jest pytanie, na które próbuje odpowiedzieć Kata Melk. Może niektórych to zainteresuje?

Melk stara się przybliżyć, na czym polega praca twórców dużych programów komputerowych. Takich opartych o rozbudowane systemy baz danych. Jaką rolę pełnią w niej projektanci, analitycy, programiści, konsultanci, wdrożeniowcy. I oczywiście, last but not least, użytkownicy - wiecznie niezadowoleni, niezaspokojeni, pełni nadziei i wygórowanych oczekiwań.

Kata Melk kreśli barwny, często przerysowany wizerunek informatyków. Kolorowy, zabawny, miejscami - ekscytujący. Bo tacy są liczni przedstawiciele tego fachu. Wiem coś o tym z autopsji. Są oni ukazywani przez autorkę Za firewallem z przymrużeniem oka, poprzez eksponowanie wybranych cech charakteru, elementów ubioru, ekstrawaganckich zachowań, dziwnych zwyczajów.

Zrealizujemy każde zlecenie. Taką mamy dewizę. Pytanie, na kiedy i za ile, pozostaje zawsze otwarte. Klient nigdy nie usłyszy od nas: „Nie da się”. Nie dać może się hełmu na lewą stronę założyć. (s.8)

Oto galeria naprawdę silnych (choć zarazem wrażliwych) charakterów. Menedżer liniowy Kreska, korzystający ze stale gubionych czterech przenośnych telefonów, z nabożnym lękiem traktujący swój komputer stacjonarny - Pramatkę i osobisty laptop - zabezpieczony, chroniony, dopieszczony. Ośmiornica, zawsze ubrany w ulubiony, przynoszący mu jakoby wieczne szczęście polar. Szaman, pokryty kolorowymi tatuażami. Generał i jego... siedemdziesięcioletnie nerwy ze stali oraz ręka stworzona do wielkich interesów. Cindy i jej nieskazitelna figura. Alex i jego złożona antymiłość do owadów latających i kąsających. I inni "chłopcy z ferajny". Znaczy się: z Wytwórni.

Jaki jest minus dodatni książki? Cóż, krążący nad głową czytelnika, pobrzękujący procedurami duch uwielbienia firmy i kolegów. Swoisty panegiryk ku czci. Laurka ku wiecznej pamięci (i to nie SRAM czy DRAM). Autorka Za firewallem ma chyba wielgachne szczęście - pracuje w cudownej firmie, ze wspaniałymi kolegami, z najukochańszym szefem, z doskonałym prezesem, robiąc to, co lubi - i to za bardzo dobre pieniądze. Pozazdrościć.

Inna wada książki? Okładka. Po prostu brzydka. Rozumiem: Ośmiornica, tysiące rąk miliony rąk, a serce bije jedno. Zauroczenie turpistami... A nie można było trochę mniej robaczkowo?

Podsumowując, podkreślając, lekko mrużąc oczy, patrząc z wrodzoną łagodnością - książkę czyta się nieźle, zwłaszcza, jeśli kiedyś części z opisywanych doświadczeń się samemu doświadczyło bezpośrednio lub pośrednio. Kata Melk dba o napięcie, potrafi wzruszyć, rozśmieszyć, przestraszyć, wycisnąć z czytelnika emocje jak sok z marchewki. Akcja rwie do przodu, zdarzenia zabawne przeplatają się z dramatycznymi. Nawet się nie obejrzysz, a już koniec książki.

Kup książkę Za firewallem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Za firewallem
Autor
Książka
Za firewallem
Kata Melk
Recenzje miesiąca
Lato drugich szans
Dagmara Zielant-Woś
Lato drugich szans
Cienie. Po prostu magia
Katarzyna Rygiel
Cienie. Po prostu magia
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Upiór w szkole
Krzysztof Kochański
Upiór w szkole
Piwniczne chłopaki
Jakub Ćwiek
Piwniczne chłopaki
Dolina Marzeń. Przeszłość
Katarzyna Grochowska
Dolina Marzeń. Przeszłość
Szczerbata śmierć
Arkady Saulski
Szczerbata śmierć
Bez litości
Michał Larek
Bez litości
Z okruchów nadziei
Anna Siedlecka
Z okruchów nadziei
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy