Recenzja książki: Wyprawa w Góry Księżycowe

Recenzuje: Damian Kopeć

Pełną parą naprzód

Powieść Wyprawa w góry księżycowe (Expedition to the Mountains of the Moon, 2012) jest ostatnim już tomem trylogii Burton & Swinburne angielskiego pisarza Marka Hoddera. Rozpoczynająca cykl Dziwna sprawa skaczącego Jacka (The Strange Affair of Spring-Heeled Jack, 2010) została uhonorowana Nagrodą Philipa K. Dicka za rok 2010. Kontynuacją udanego debiutu była książka Zdumiewająca sprawa Nakręcanego Człowieka (The Curious Case of the Clockwork Man, 2011). Utrzymana w konwencji steampunku trylogia dobiega zatem końca. A jaki jest ów koniec? Happy? Zaskakujący? Nieodżałowany? A może usilnie oczekiwany?

Główny bohater powieści, sir Richard Francis Burton, pojawia się w niej aż w trzech wcieleniach. Jedno z nich to Burton zraniony, leżący w krzakach w roku 1840 z karabinem z roku 1918. Drugie to sir Richard cierpiący na amnezję, trafiający w sam środek wojny światowej toczącej się w 1914 roku na terenie Afryki. Trzecie wcielenie słynnego podróżnika organizuje wyprawę w Góry Księżycowe w XIX wieku. Jej celem jest zdobycie niezwykłego czarnego diamentu, afrykańskiego Oka Nagi. Chcą go również zdobyć Niemcy, którzy organizują konkurencyjną wyprawę pod przywództwem zaciętego rywala Burtona. Najwięcej stron poświęca Hodder dwóm ostatnim wcieleniom sir Richarda, a istotna rola trzeciego staje się stopniowo coraz bardziej jasna w trakcie lektury książki.

Autor obficie czerpie z historii i literatury, które jednakże traktuje głównie jako materiał do stworzenia fantastycznego świata w którym królują maszyny parowe i zaskakujące osiągnięcia naukowców-eugeników. Można to nazwać alternatywną wersją historii, ale bardziej przypomina jej magiczną wersję, służącą nie tyle analizie, co dobrej zabawie. Nie o samą historię bowiem chodzi, a o kreację świata, w której nauka, magia, okultystyczne moce, podróże w czasie są równie sensowne i prawdopodobne, a rozwój technologiczny i techniczny poszedł w dość zaskakującym kierunku nowatorskiego wykorzystania świata zwierzęcego i roślinnego.

Centrum Londynu znieruchomiało: ulice dokumentnie zatkał najprzedziwniejszy patchwork rozmaitych technologii. Były konie ciągnące powozy i karety, niesamowite dwukółki sczepione z wielkimi meblowozami, bryczki i dorożki ciągnięte przez parowe konie, welocypedy, zaadaptowane do ruchu ulicznego pajęczaki i owady, takie jak kosarze i żuki firmy przewozowej Folks’Wagons, rybikowe ścigacze i omnipedy.

Wart podkreślenia jest klimat książki: chwilami ponury, często groteskowy, okraszony specyficznym humorem. Dominująca jest tu przygoda, akcja jednakże nie toczy się zawsze wartko. Hodder mnóstwo czasu poświęca na rozbudowane opisy: mozolnej wędrówki, napotkanych plemion, chorób, ubrań, krajobrazu. W przypadku wojny z dziwnym zapałem opisuje nie tylko niezwykłe maszyny wojenne, ale i śmierć towarzyszącą bohaterom. Opisy są turpistyczne w duchu: ludzie giną na różne sposoby, w powietrzu latają ich szczątki, ochłapy ludzkiego mięsa towarzyszą nam podczas lektury. Życie zdaje się być nic nie warte w obliczu niekończących się walk i wzajemnego wymyślnego unicestwiania się rozmaitych wrogów. Główny bohater, oczywiście, zawsze z wszystkich sytuacji wychodzi cało. Śmierć - jakże często w literaturze racjonalna - omija go szerokim łukiem, wiedząc, że odejście sir Burtona byłoby zbyt przykre dla dalszych wydarzeń.

Najciekawsze w momentami monotonnie brnącej do przodu akcji wydają się opisy dzieł eugeników i inżynierów wieku pary zrodzonego w wyobraźni Marka Hoddera. Mocno ożywiają ją nowatorskie przekleństwa płynące z ust pewnej wygadanej i niezwykle twórczej papugi. Sporo radości sprawiają dialogi, gdzie język jest giętki i ostry jak trójostrzowy nożyk znanej firmy (dokładnie ścina, co powinien, lecz nie rani i nie podrażnia wrażliwej “skóry”). Język jest lekko stylizowany, ale bez przesadnej dbałości o realia odpowiednich czasów. Pisarz próbuje urozmaicić fabułę wstawkami filozoficznymi, które pojawiają się czasami w dość zaskakujących momentach. Początkowo powieść mocno wciąga, potem - fragmentami nuży. Dotyczy to głównie tych stronic, na których wraz z wyprawą Burtona mozolnie brniemy w kierunku Gór Księżycowych. Można odnieść chwilami wrażenie, że czytelnik również przedziera się przez rozległe afrykańskie tereny, cierpiąc dolegliwości wraz z uczestnikami misji i równie mocno jak oni oczekując końca tej udręki.

Zawsze jest tak samo (...) Jakiś maniak układa plan budowy lepszego świata, a realizując go powoduje niewypowiedziane cierpienia.

Wielkim atutem Wyprawy w góry księżycowe są oryginalne, intrygujące postaci, nakreślone śmiało, z lekkim przymrużeniem oka. Zaletą jest barwny świat, tworzący przemyślaną całość, spójny, intrygujący, jednocześnie ponury i groteskowy. Na swój sposób ciekawe jest podejście do koncepcji podróży w czasie i zmian historii. Snuta opowieść i jej atmosfera może się podobać. A słabości książki? Cóż, nie sprawiają one, że powieść ta jest nieudana, jednak warto by było nad nimi popracować.

Poematy, których istota wymyka się poecie. Sny, których nie potrafi odcyfrować śniący. Tajemnica goni tajemnicę... Tkać nie przestaje wielki Tkacz, a człek owocem jego prac. Nędzny i zły; splątana nić, czarna jak noc, a wzorem - nic.

Kup książkę Wyprawa w Góry Księżycowe

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Wyprawa w Góry Księżycowe
Autor
Książka
Inne książki autora
Dziwna sprawa Skaczącego Jacka
Mark Hodder0
Okładka ksiązki - Dziwna sprawa Skaczącego Jacka

Mark Hodder w swojej powieści przywołuje jedną z najciekawszych postaci Imperium XIX wieku – sir Richarda Francisa Burtona – żołnierza, dyplomatę...

Zdumiewająca sprawa Nakręcanego Człowieka
Mark Hodder0
Okładka ksiązki - Zdumiewająca sprawa Nakręcanego Człowieka

Jest rok 1862, choć akurat to nie 1862 powinien być... Czas został zmieniony, a królewski agent Sir Richard Francis Burton, jest jednym z niewielu ludzi...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy