Recenzja książki: Wodnik ze Starego Lasu

Recenzuje: mrowka

Bajka Anety Noworyty jest opowiastką stylizowaną na klasyczne historie, dodatkowo okazuje się także zmodyfikowaną legendą, przefiltrowaną przez współczesne fabułki, ma tradycyjne przesłanie i taką formę. Jednym słowem, to ukłon w stronę literacko-gawędziarskiej przeszłości, przekuty w zgrabną książeczkę.

 

Bohaterem jest Maks, który w ukrytym w głębi lasu jeziorze spotyka wodnika. Nie wierzy w ludowe podania, mówiące o tym, że wodniki to złe stworzenia, które chcą utopić człowieka – wbrew ostrzeżeniom i drwinom bliskich, wraca do wodnika Zawiłka i zaprzyjaźnia się z nim. Zwiedza podwodny świat, uczy się nurkowania, a przy okazji staje się świadkiem kiełkowania pięknego uczucia do nieśmiałej rusałki… Chłopcy (bo wodnik, mimo skończonych stu lat, nie wszedł jeszcze w wiek dojrzały) świetnie się razem bawią i dzielą swoimi tajemnicami. Pomagają sobie w rozwiązywaniu problemów – bo kiedy ma się przyjaciela z innego świata, wymiana doświadczeń okazuje się nadzwyczaj owocna.

 

Aneta Noworyta, autorka „Wodnika ze Starego Lasu” chce się pokazać jako osoba wszechstronnie utalentowana: stworzyła właściwy tekst historii, rysunki do niego i wierszyki, mające służyć stylizacji na podania. W ilustracjach pejzaże maluje Noworyta farbami, a postacie kredkami, co daje bardzo sympatyczny, „kolorowankowy”, bliski wyobraźni dziecka efekt. Staranie odrobiła Noworyta lekcję dotyczącą proporcji w budowie sylwetek, nieco gorzej wychodzi jej zachowanie proporcji w budowie sylwetek, nieco gorzej wychodzi jej zachowanie proporcji przy perspektywie, ale to już nie rzuca się w oczy przy ślicznych przecież rysunkach.

 

Autora dobrze oddaje nimi atmosferę książki, sprawia, że ilustracje stają się integralną częścią publikacji, podsycają ciekawość malucha i mogą zainspirować do własnych malarskich poszukiwań. Sam tekst początkowo nieco zaskakuje: Noworyta od początku próbuje sugerować, że odniesie się do postaci-symbolu, znanej z legend i podań – do takiej prezentacji pasowałby chyba styl jak najprostszy, może zbliżony do dyskursu oralnego.

 

Jednak autorka wybiera zupełnie inny sposób mówienia o bajkowej rzeczywistości – sięga po styl kwiecisty, mocno poetycki, obrazowy i usypiający przy okazji. Rozsmakowuje się w zmetaforyzowanych opisach przyrody i wzbogaca swą malowniczą opowieść. Idzie wbrew powszechnym tendencjom do skrótowości i dynamizowania fabuły: Noworyta znajduje czas na rozwijanie utworu dla samej przyjemności pisania. W ten sposób wytwarza niezapomniany nastrój.

 

Melodyjność tej prozy, jej wewnętrzna rytualizacja i przejście – w odpowiednim momencie – do bajki bez zbędnych przegadanych fragmentów, połączenie różnych stylów – to niezaprzeczalne atuty historii o wodniku. W tej książce autorka hołduje tradycyjnym, niemal niemodnym, wartościom, pokazuje siłę przyjaźni i uczy, by nie oceniać innych po pozorach. Walor dydaktyczny zostaje tu przysłonięty przez umiejętnie wykreowaną rzeczywistość.

 

Izabela Mikrut

Kup książkę Wodnik ze Starego Lasu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Wodnik ze Starego Lasu
Książka
Wodnik ze Starego Lasu
Aneta Noworyta
Inne książki autora
Zosia i książę Elfów
Aneta Noworyta0
Okładka ksiązki - Zosia i książę Elfów

?Zosia i książę Elfów? - to wzruszająca, pięknie zilustrowana opowieść o prawdziwej przyjaźni.Znudzony beztroskim życiem elf szuka przygód w nieznanym...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy