Recenzja książki: Tajemnica pływalni

Recenzuje: Katarzyna Krzan

W Boże Narodzenie Lasse i Maja wybierają się na pływalnię, by tam spędzić Święta. Na miejscu okazuje się, że tego dnia będzie miał swój pokaz skoków do wody słynny mistrz pływacki, Racke Bolinder. Odbędą się także zawody, podczas których będzie można zdobyć specjalną odznakę. Przyjaciele przebierają się więc w szatni, gdzie zostawiają wszystkie cenne rzeczy i idą popływać. Tymczasem pojawia się półnagi człowiek w masce Świętego Mikołaja, który rozdaje wszystkim prezenty. Oczywiście nie byłaby to szwedzka literatura dla dzieci, gdyby nie było detektywistycznej zagadki. Oto po zawodach i pokazie skoków, okazuje się, że z szatni zniknęły portfele, telefony i inne wartościowe przedmioty. Na szczęście budynek pływalni był zamknięty i można rozpocząć śledztwo. Na miejscu jest komisarz policji, wystarczy więc, by Lasse i Maja powiązali ze sobą fakty i obserwacje…

 

Sytuacja, oczywiście, komplikuje się, bo każdy ma swoją wersję wydarzeń, a relacje wykluczają się wzajemnie. Jednak para naszych młodych detektywów ma na to swoje sposoby. Potrafi dotrzeć do prawdy, bez względu na to, jak bardzo jest zagmatwana. Mają już w końcu spore doświadczenie w tego typu zagadkach. 

 

Trzeba przyznać, że Szwedzi mają talent do kryminałów - także w wydaniu dla najmłodszych czytelników. Być może to dlatego, że pokazują zwykłych bohaterów w zwyczajnych sytuacjach. W tym przypadku mamy na przykład pastora w niebieskich kąpielówkach w żółte krzyże, ratowniczkę zakochaną w bileterce, która z kolei kocha słynnego skoczka, ten zaś jest matrymonialnym oszustem. Idealna lektura dla ośmiolatków. Do tego ilustracje pokazujące podstarzałych, pomarszczonych ludzi z owłosionymi nogami. Cała prawda o życiu i relacjach między ludźmi. Być może mamy inne wyczucie smaku. Być może w Polsce inaczej spędza się Boże Narodzenie. Być może Szwedzi już tak mają, że spędzają święta nieco inaczej.

 

W każdym razie lektura budzić może... niesmak. Coś w tych bohaterach jest po prostu obleśnego. Jeden z pływaków ślini się na widok odznaki pływackiej pewnej dziewczynki, pastor w kąpielówkach chodzi w sandałach w środku zimy. Jezus też chodził w sandałach - wyjaśnia pastor. - Miał sandały i długie włosy. I może wąsy. Tego nie wiemy. Półnagi pastor na pływalni w święta musi zrobić na dzieciach wrażenie. Cóż, chyba Szwedzi tak właśnie mają.

Kup książkę Tajemnica pływalni

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Tajemnica pływalni
Książka
Tajemnica pływalni
Martin Widmark
Inne książki autora
Tajemnica zamku
Martin Widmark0
Okładka ksiązki - Tajemnica zamku

Hrabia von Farsen zaprasza mieszkańców Valleby do swojego zamku na degustację ekskluzywnej czekolady. Gdy goście, delektując się czekoladą, z zazdrością...

Nelly Rapp w grocie Króla Gór
Martin Widmark0
Okładka ksiązki - Nelly Rapp w grocie Króla Gór

Kolejna, przygoda niezwykłej Nelly Rapp, która ze swoim wiernym psem Londynem postanawia ruszyć na ratunek przyrodzie....

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy