Science fiction w szortach
Szortal fiction. Antologia krótkich i bardzo krótkich opowiadań fantastycznych to kolejna propozycja dla czytelników lubiących fantastykę. Wyjątkowość tej pozycji (jak tytuł wskazuje) polega na tym, że składa się ona z krótkich form literackich. W tym miejscu trzeba powiedzieć kilka słów na temat historii powstania tego zbioru. Antologia ujrzała światło dzienne dzięki determinacji kilku osób i talentowi sześćdziesięciu sześciu autorów. Pomysł na wydanie jej narodził się w głowach użytkowników forum internetowego, którzy pisali "szorty" - krótkie opowiadania, na potrzeby konkursów literackich. Powstał więc za sprawą ludzi, którzy nie tylko kochają krótkie formy literackie, ale sami parają się pisaniem.
Ta książka stanowi dowód na to, że w Polsce nie istnieje kryzys ani w pisarstwie, ani w czytelnictwie. Dokumentuje równocześnie, że mamy wielu utalentowanych ludzi, pasjonatów pisania i entuzjastów czytania. Wystarczy dać im pióro do ręki, delikatnie zmotywować i popchnąć do pracy, a dobre teksty powstaną same. No, prawie same.
Jak to zwykle w antologiach bywa, Szortal fiction... cechuje olbrzymia różnorodność tekstów. Łączy je krótka (a czasem bardzo krótka) forma. Aż dziw, że w tak niedługich opowiadaniach zmieścić można tak wiele interesujących historii. Część z nich mogłoby posłużyć za powstawę niezłych powieści. Dla nieprzyzwyczajonego do takiej formy wyrażania myśli czytelnika ich lakoniczność może jednak stanowić problem. Nie ma tu możliwości przyzwyczajenia się do bohaterów, do oswojenia się z historią. Mamy szybkie zawiązanie akcji i jeszcze szybsze jej rozwiązanie. Czasem aż żal, że historia się urywa w, wydawałoby się, najlepszym momencie. A z drugiej strony - właśnie w tym tkwi siła tych opowiadań.
Niektóre z historii tkwią na pograniczu science-fiction i innych gatunków. Inne są w fantastyce bardzo mocno zakorzenione. Mocno osadzone w rzeczywistości teksty występują obok tych zupełnie nieprawdopodobnych. Część z opowiadań jest pełna subtelności, inne są wręcz brutalnymi, naturalistycznymi obrazami. Trudno więc scharakteryzować i zawartość tego zbioru, jest bowiem pełen odmiennych stylów, wizji, a nawet podejścia do literatury. Łączy je jeden wspólny mianownik. Fiction. Szortal fiction.
Podobnie rzecz ma się z poziomem szortów. Jest rozmaity. Jedne z opowiadań są raczej przeciętne, inne naprawdę dobre. Perełek wyłowić można kilkanaście. Jednak Szortal fiction daje czytelnikowi niepowtarzalną okazję, by ocenić, jak różnie pisać można na zadany temat. I jak różnorodne powstać mogą opowieści. Mnie urzekły najbardziej historie o Królowych Matkach, wzruszyły opowieści o Różach, a krew w żyłach zmroziły te o spotkaniach po latach. Jak będzie z Wami? Warto się o tym przekonać podczas lektury.
Jest jednak jedna poważna wada tej antologii. Jeśli czytać Szortal fiction tradycyjnie, od początku do końca, od pierwszego do ostatniego opowiadania, antologia może się wydać monotonna. Przestaje się odróżniać historie i bohaterów, bo trudno wniknąć ten świat, trudno dać się porwać jednej historii, nim się ona zakończy.
Jeśli więc czytać tę specyficzną książkę, to nie od deski do deski, a w przerwie innych lektur, fragmentami. Tylko w ten sposób można uniknąć przeciążenia i "zmęczenia materiału".
Czy warto sięgnąć po tę książkę? Zdecydowanie tak, bo to propozycja bardzo nietypowa, nietuzinkowa. To forma eksperymentu - i pisarskiego, i czytelniczego. Za sprawą antologii Szortal fiction można się przekonać o tym, że małe (w tym przypadku - krótkie) czasami okazuje się wielkie.
T'Challa jest królem najbardziej zaawansowanej technologicznie cywilizacji na Ziemi i nie cofnie się przed niczym, by ją obronić. Niezłomna determinacja...