Zielarka z Wianuszek
Niezbadane są ścieżki Pana i czasami trudno jest Go zrozumieć, a jednak trzeba przed nim pochylić czoło i powiedzieć: "Bądź wola Twoja". Niekiedy wydaje się, że więcej już nie uniesiemy, że załamiemy się pod ciężarem, ale On zawsze wie, jakie są nasze granice. Niekiedy plącze nasze ścieżki bądź stawia na naszej drodze ludzi, którzy determinują naszą przyszłość. Te spotkania niosą rozkosz, ale też i ból, niosą radosny śmiech, ale i łzy. Każde jednak nas wzbogaca, czyni nas bogatszym o nowe wspomnienia i emocje. Każdy człowiek, pozostawia w naszym sercu ślad…
W sercu lokalnej szeptuchy zapisuje się wielu ludzi. Niektórzy, ocaleni od śmierci, pozostają tam z uśmiechem wdzięczności, wciąż pod wrażeniem szansy, którą otrzymali. Niektórych natomiast serce pamięta jako ludzi słabych, wystraszonych, którzy z braku świadomości, zrozumienia i wiedzy woleli szykanować i negować to, czego swoim małym umysłem nie ogarniali. Olena, wnuczka starej zielarki Oleszczukowej, miała do czynienia i z tymi, którzy bili pokłony, i z tymi, którzy obrzucali błotem. Po latach, kiedy sama była zmuszona porzucić swoje marzenia o wielkomiejskim życiu zrozumiała, że tej sytuacji nic nie zmieni. Można tylko ze spotkania z każdym człowiekiem czerpać to, co najlepsze.
O zielarce, która miała zostać lekarką, o samotnej kobiecie, która zapragnęła bliskości, pięknie pisze Iwona Menzel. Szeptucha, opublikowana nakładem wydawnictwa MG, to kolejna już powieść autorki, odsłaniająca jej wielką wrażliwość oraz zdolność do obserwacji – zarówno ludzi i ich słabości, jak i przemijającego piękna przyrody. Szeptucha to powieść, w której wielokrotnie można odkrywać nowe pokłady informacji na temat wierzeń i tradycji, ale też emocji. Piękno słowa utrwalone na kartach powieści przynosi nie tylko wzruszenia, ale i spokój, który napełnia nasze serca i umysły.
Olena dorastała pod opieką babki wśród nadbiebrzańskich bagien. Zielarka z Waniuszek zastępowała jej matkę i ojca, którzy ponoć zginęli tragicznie w wypadku. Wychowała wnuczkę na rozsądną młodą kobietę, obdarzoną wielką wiedzą na temat ziół i ich leczniczych właściwości, jednak niechętną wsi, w której czuła się jak w więzieniu. Pustki w jej sercu i życiu nie zmieniła nawet szkoła, bowiem wszystkie dzieci wolały unikać wnuczki szeptuchy, ze strachu przed klątwą. Nic dziwnego, że Olenie marzy się miasto i kochający mężczyzna u jej boku. Spełnieniem marzeń są zatem studia medyczne, na które papiery składa do Białegostoku. Ale przewrotny los ma wobec niej inne plany – w tym samym dniu, który otwiera przed nią szansę na nowe życie, umiera jej babka. Teraz to Olena ma zająć jej miejsce - przecież liczy na nią tak wielu ludzi …
W rękach nowej szeptuchy tkwi ogromny dar – nie dość, że dziewczyna posiadła wiedzę swoich przodków na temat leczenia, to jeszcze widzi, kiedy ludzka dusza wybiera się w podróż na drugą stronę. Ta umiejętność przeraża ją, ale Olena odkrywa szerokie możliwości jej zastosowania.
Niesienie pomocy to podstawowe zadanie szeptuchy, jej życie to jednak także ciągłe odosobnienie, samotność. Mężczyźni chętnie tłoczą się na jej podwórku w oczekiwaniu na pomoc medyczną, jednak w kolejce do jej serca nie ustawia się nikt. To, co nieznane, budzi głęboki lęk - niezależnie od tego, jak dobrze jest on maskowany. Dopiero przybycie do Wianuszek filmowca, Alka Litwina, twórcy wspaniałych filmów ukazujących piękno i magię Podlasia, wybudza potrzeby Oleny z letargu. Pomagając mu zgłębić tajemniczą historię samotnika z Uroczyska Łojmy, Olena zbliża się do Litwina, oddając mu nie tylko duszę ale i ciało. Czy jednak związek osób z dwóch różnych światów jest możliwy? On reprezentuje sobą wszystko, za czym Olena tęskniła w młodości i czego dobrowolnie się wyrzekła. Ona ma w sobie niewinność i głęboką mądrość, mistycyzm, który go ujmuje i budzi zaciekawienie. Łączy ich tylko niezwykła opowieść i mroczny klimat pustelni ojca Norberta, miejsca emanującego złą energią, którego demoniczność potęgują jeszcze setki przybitych do drzew lalek.
Szeptucha to powieść utkana z pajęczej sieci słów, podobna do pejzażu malowanego promieniami słońca, podmuchami wiatru i… tęsknotą. Ta bowiem przepełnia serce Oleny, czyniąc ją podatną na zranienie i rozdartą pomiędzy marzeniami a obowiązkiem wynikającym z tradycji. Mimo, że akcja w książce toczy się leniwie, a czas powoli przepływa nam przez dłonie, zwracając naszą uwagę nie na przemijanie, ale na trwanie „tu i teraz”, to książkę czyta się szybko. A co najważniejsze, powieść Iwony Menzel jest tą, do której się powraca.
W zawieszonej wysoko nad urwiskiem willi, z której okien rozpościera się zapierający dech w piersiach widok na Capri i wyrastający nieoczekiwanie pośrodku...
Europa między Wschodem a Zachodem, początek burzliwych lat dziewięćdziesiątych. W Polsce zostaje obalona komuna, w Berlinie pada mur, droga do zjednoczenia...