Kopciuszek w fantastycznej scenerii
Czy można odświeżyć dobrze znaną wszystkim baśń, zaciekawić nią współczesnego czytelnika? Można - pytanie tylko, jaki będzie efekt końcowy i czy początkowe zainteresowanie nie ustąpi miejsca stopniowemu zniechęceniu. Czy coś, co znamy, z czym stykaliśmy się od dawna w rozmaitych wersjach, zdoła nas jeszcze zaciekawić?
Marissa Meyer wzięła na warsztat pisarski starą baśń o Kopciuszku. Baśń, która wywodzi się prawdopodobnie ze starożytności (z Egiptu bądź z mitologii grecko-rzymskiej) i jest znana na wszystkich kontynentach. Meyer osadziła akcję swojej wariacji na temat w fantastycznej scenerii przyszłości. Bohaterką powieści uczyniła Cinder, dziewczynę-cyborga. Nie zna ona swojej przeszłości, wie jedynie, że została adoptowana, a jej przybrany ojciec nie żyje. Macocha nie lubi jej, podobnie jak jedna z przybranych sióstr. Z drugą nasza bohaterka nawiązała cienką nić porozumienia. Cinder pracuje jako mechanik, podobno najlepszy w mieście. Naprawia androidy. W świecie, w którym żyje, jest obywatelem drugiej kategorii. Ten świat to Nowy Pekin i Ziemia, która doświadczyła niszczycielskiej czwartej wojny światowej. Największym problemem nowych Chin i wielu innych zakątków świata jest tajemnicza nieuleczalna choroba. Epidemia Letumosis dziesiątkuje ludzkość, a chorzy są izolowani i umierają w miejscach obsługiwanych przez androidy. Drugim problemem są Lunarzy, którzy chcą jakoby nawiązać z Ziemianami przyjazne stosunki.
Życie Cinder zmienia się, kiedy pewnego dnia na jej stragan trafia w przebraniu książę Kai, następca tronu Wspólnoty Wschodniej. Jest młody i przystojny. To obiekt westchnień panien w całych Chinach. Prosi on Cinder o naprawienie starego androida. Prośba jest dość dziwaczna, ale księciu się nie odmawia. Dziewczyna mu się podoba, podobnie jak on jej, ale Kai nie zna jej tajemnicy - nie wie, że jest cyborgiem. Cinder stara się ukryć przed księciem swoją odmienność.
Od tego momentu wszystko się zmienia. Zaraza pojawia się na placu, gdzie mieści się stragan Cinder. Peony, jej przyrodnia siostra, zostaje zarażona w czasie wędrówek w poszukiwaniu części. Dziewczyna-cyborg, szukając ratunku dla Peony, poznaje głównego lekarza Wspólnoty, próbującego znaleźć antidotuum na Letumosis i dowiaduje się o sobie zaskakujących rzeczy. Książę Kai staje się z kolei obiektem politycznej gry prowadzonej przez Lunarów, potomków Ziemian zamieszkujących Księżyc, i ich bezwzględnej królowej Levany. Wielka polityka, groźne tajemnice, małe osobiste dramaty - wszystko splata się w nowatorskiej interpretacji losów Kopciuszka przyszłości.
Powieść czyta się dobrze, jest sprawnie napisana. Opierając się na schemacie znanej baśni, twórczo i zaskakująco go rozwija. Tempo akcji początkowo jest umiarkowane, ale z czasem przyspiesza i zaskakuje licznymi zwrotami biegu wydarzeń. Wyraziste, dobrze przedstawione postaci zwracają na siebie uwagę, możemy się z nimi identyfikować i emocjonalnie angażować w ich przygody. Świat przyszłości odmalowany jest raczej skromnie, poznajemy zaledwie jego nieliczne elementy, ale może to być spowodowane chęcią pozostawienia czegoś na potem. Wszak Saga księżycowa. Cinder jest dopiero początkiem cyklu. Jest już dostępna kolejna część - Saga księżycowa. Scarlet. Kolejne są w przygotowaniu.
Lektura powieści nie rozczarowuje. Jej zaletą jest równowaga między akcją, opisami, szerszym tłem i detalami. Marissa Meyer pokazuje losy jednostek, splatające się z wielką polityką. Stawia bohaterów wobec wyzwań, jakie niesie im los. Muszą oni nieustannie wybierać, podejmować decyzje i ponosić ich konsekwencje. Meyer dba o podtrzymywanie zainteresowania czytelnika, tajemnic jest w powieści wiele i ujawniane są stopniowo, zmieniając dotychczasowy ogląd sytuacji. Atmosfera jest miejscami baśniowa, książkowa rzeczywistość odmalowana niezwykle plastycznie. Pewne pomysły, takie jak możliwości psychomanipulacji w wykonaniu Lunarów, intrygują. Dość ubogie są za to opisy techniczne i naukowe, ale książka nie jest przecież powieścią s-f. Bardzo wyrazisty jest wątek romantyczny, uczucie, które rodzi się między Cinder a Kaiem. I to z pewnością ten element spodoba się większości czytelniczek. Wrażliwość autorki też trafi lepiej do nich niż do męskiego grona odbiorców literatury.
Saga księżycowa. Cinder to przykład dobrze napisanej prozy dla młodzieży. Takiej, która stara się łączyć rozrywkę z głębszymi przemyśleniami. Która, korzystając z pozornie dobrze znanego motywu, zaskakująco twórczo go wykorzystuje i rozwija.