Recenzja książki: Respect. Życie Arethy Franklin

Recenzuje: Natalia Szumska

Jeśli nazwiesz Arethę wielką bluesową wokalistką, nie skłamiesz. wielką pieśniarką gospel? Nikt nie zaprzeczy. Wielką piosenkarką jazzową? Najwięksi jazzmani przytakną. Chodzi o to, że jest wszystkimi trzema naraz. A w języku jazzmana nazywa się taką osobę skurczybykiem.

 

Życie gwiazdy nie jest łatwe. Życie z gwiazdą także. A niewyobrażalnie trudnym wydaje się być członkiem rodziny gwiazd, to zaś piętno dotknęło Franklinów – piekielnie zdolną czwórkę rodzeństwa i popularnego ojca-pastora, gorliwego propagatora równouprawnienia. Jeśli do tego dołożymy małe radości mieszkania w pięknym mieście Detroit i burzliwy okres lat ’50, ’60 i ’70, powstaje mieszanka wybuchowa. Więc eksplodowała – cudem talentu Atrethy.

 

 

Najnowsza biografia artystki, autorstwa równolatka piosenkarki, Davida Ritza, bodaj po raz pierwszy odkryła wiele kart z życia Franklin, sam Ritz pokusił się też o pewne wnioski i podsumowania. Dla dopełnienia wizerunku Arethy to pozycja bardzo potrzebna, bo jest prawdopodobnie pierwszą szczegółową relacją, na którą sama diwa, reżyserka nie tylko własnej kariery, ale i autopropagandy, nie miała żadnego wpływu. Ritz może nie porywa stylem, nie wzrusza i nie rzuca na kolana, ale świetnie dokumentuje te szczegóły z życia artystki, do których ma dostęp, pisząc książkę godną miana rzetelnej biografii muzycznej.

 

 

Wygląda na to, że niewiele jest bardziej zmanierowanych, ale i bardziej zaangażowanych gwiazd sceny muzycznej, mało jest artystów, którzy dla kariery byli w stanie tyle poświęcić. Aretha Franklin jest ikoną kultury, nic więc dziwnego, że charakteryzuje się kulturą (tudzież jej brakiem) ikony. Smuciła się muzycznie, gdy Ameryka pogrążała się w smutku politycznym, pragnęła kariery równie mocno, jak kariera pragnęła jej, ale pragnęła też domowej miłości i bliskości, której dostała niewiele, a jeśli twierdziła inaczej, to dlatego, że domagała się (i nadal to robi) szerzenia własnego wizerunku takiego, jakim go sobie zmyśliła.

 

 

Przyszło jej zaczynać w trudnych czasach, w niełatwym otoczeniu, w niespokojnym kraju. Przyszło jej zostawić swojej babci na wychowanie kilkoro stanowczo zbyt wcześnie urodzonych dzieci. Przyszło jej żyć u boku zaborczych mężczyzn i wybuchowego ojca. Przyszło jej stracić wielu bliskich. Ale są też rzeczy, których nie powinno się jej wybaczać. Jakich? Zainteresowanych odsyłam do lektury.

Kup książkę Respect. Życie Arethy Franklin

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Respect. Życie Arethy Franklin
Autor
Książka
Inne książki autora
Lenny Kravitz. Let Love Rule. Autobiografia
David Ritz0
Okładka ksiązki - Lenny Kravitz. Let Love Rule. Autobiografia

,,Moja opowieść to muzyczna suita złożona z magicznie połączonych ze sobą utworów". LET LOVE RULE to niezwykle refleksyjne dzieło. Lenny Kravitz...

Kevin Garnett. Od A do Z. Bez cenzury o życiu, koszykówce i wszystkim pomiędzy
David Ritz0
Okładka ksiązki - Kevin Garnett. Od A do Z. Bez cenzury o życiu, koszykówce i wszystkim pomiędzy

Szczere wspomnienia mistrza NBA i członka koszykarskiej Galerii Sław Był jednym z najbardziej dominujących graczy, jakich widział świat koszykówki...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy