By sięgnąć do książki „PRL bez makijażu”, nie trzeba posiadać akademickiej wiedzy na temat historii, warunkiem porozumienia między autorem a odbiorcą nie jest tu także przedział wiekowy, konieczność metrykalnego zakotwiczenia w ostatnim półwieczu rzeczywistości doświadczanej w Polsce. Nie ma takiego wymogu, gdyż pozycja ta, choć napisana przez wybitnego specjalistę od dziejów najnowszych, nie stawia barier w postaci naukowego języka czy też eksperckiej terminologii. Dla podejmowanej tematyki autor wybrał także dogodną formę eseju, która nie ma nic wspólnego z nużącym nieraz wywodem.
Artykuły, które wchodzą w skład omawianej pozycji ukazywały się na przestrzeni kilku ostatnich lat w wielu periodykach, kształtujących dzisiejszą opinię publiczną, m.in. we „Wproście”, „Życiu”, „Newsweeku Polska” czy „Rzeczpospolitej”. Również i ten fakt niejako wpłynął na moje postrzeganie zbioru, dla wielu, podejrzewam, może stanowić o wysokiej randze książki. O charakterze poszczególnych esejów decyduje tu określona postawa badawcza Dudka, którą określiłabym jako „postawę środka”, a więc taką, która sytuuje naukowca na przecięciu dwóch biegunów nauk historycznych: historii politycznej i społecznej. Jak wyjaśnia twórca „Reglamentowanej rewolucji”, oba stanowiska różni podejście do formy władzy, jaką sprawowano w czasach PRL-u. Historycy polityczni obstają przy jej totalitarnym obliczu, ci spod znaku socjologii, podkreślają jej autorytarny charakter. O uwzględnianiu przez autora tych dwóch, z pozoru ambiwalentnych stanowisk, i w wskazaniu, jak w dużym stopniu się wzajemnie uzupełniają, świadczą same eseje.
Na czym ich specyfika polega? Właśnie na owym tematycznym przenikaniu się. Pisząc o polityce i władzy PRL, Dudek nie zapomina o opisie kondycji społeczeństwa, problemach, wzlotach i upadkach, jakie wtedy przeżywało, a których efekt końcowy zaważył na rzeczywistości doświadczanej obecnie. W artykule zatytułowanym „Kaganiec ciemnoty” autor opisuje nie tylko kuluary wprowadzania realizmu socjalistycznego na grunt polski, ale i jego daleko idące konsekwencje (w literaturze, sztuce, edukacji). Moja naskórkowa wiedza o tym czasie została uzupełniona choćby o fakt, że prócz ideologicznego zniewolenia w dziedzinach życia od zawsze postrzeganych za rezerwuary wolności, siermiężna oświata miała i pozytywny efekt, gdyż m.in. zlikwidowano olbrzymi procent analfabetyzmu, zwiększono zaś liczbę absolwentów szkół średnich i wyższych.
Kilka zaprezentowanych esejów biografisty Bolesława Piaseckiego aspiruje do swoistych podsumowań konkretnych wydarzeń z kart Polski Ludowej, wśród nich na szczególną uwagę zasługują: „Konstytuta Ludowa”, „Słodko-gorzki bilans Października ‘56” czy „KOR: bilans i legenda”. Między innymi właśnie one odczarowują dotychczasowe mniemanie wielu o kluczowych postaciach, zajściach, podkreślając, jak w przypadku przełomu z 1956 roku, ich rangę światową.
Jak stwierdził niegdyś Hayden White, historia jest zbiorem subiektywnych narracji, zależnych od kulturowych wpływów, którym ulega artykułujący je podmiot. Upadek monolitu historii i zwątpienie w jego obiektywny status, doprowadziły do multiplikacji „historycznych opowieści”, o których wspomina twórca „Poetyki pisarstwa historycznego”. Przykładem tego jest książka Dudka. Jego rozpoznania, nowe tropy to kolejny element budujący obraz PRL-u, element układanki, która do tej pory, a mamy za sobą dwadzieścia lat od okrągłego stołu, pozostaje w wielu miejscach niejasna, utajona, mroczna. Jeśli przy tym można jednocześnie podreperować swoją wiedzę o historii najnowszej i jej najistotniejszych momentach…
Anna Kołodziejska
Autor bardzo znanego i cenionego kanału na YouTubie i podcastu Dudek o Historii, twórca bestsellerowej monumentalnej Historii politycznej Polski 1989-2023...
Nowe, pełniejsze wydanie „Reglamentowanej rewolucji” odpowiada na szereg pytań, które zadajemy wciąż na nowo, myśląc o transformacji ustrojowej...