Nowe wcielenie Grishama
John Grisham, znany z superbestsellerów takich jak „Firma” czy „Klient”, od czasu do czasu odpoczywa od thrillerów prawniczych, zajmując się innymi gatunkami literackimi. Mamy zatem „Czuwanie” czy opiewający amerykańską prowincję „Malowany dom”.
Wydany ostatnio „Powrót do Ford County. Opowieści z Missisipi” również należy do tego nurtu twórczości Grishama, a autor zabiera nas na południe, do miejsca akcji swojej pierwszej powieści „Czas zabijania”.
Dostajemy do ręki zbiór opowiadań, rozgrywających się w specyficznym klimacie małych miejscowości, gdzie plotka i wścibstwo stanowią drugie imię większości jednostek. Poznajemy Stanleya Wade, prawnika, którego wypad do sklepu po mrożoną pizzę kończy się porwaniem i.. rachunkiem sumienia. Spotkanie twarzą w twarz z dawnym przeciwnikiem z sali rozpraw na długo po procesie stanowi ryzyko, z jakim musi się liczyć wielu prawników z małych miast. Stanley nie przypuszczał jednak, że będzie musiał do końca życia godzić się ze świadomością, że pozbawił prawa do godnego umierania pewnego chłopca, ofiarę lekarskiego błędu („Pokój Micheala”).
Dylematów moralnych nie ma natomiast Bobby Carl Leach, najbardziej ambitny kanciarz w Clanton. Zaczynając od wysypanego żwirem placu, zbudował on prawdziwe imperium. Z uwagi na namiętność do hazardu i skąpstwo, postanowił nie tyle grać w kasynie, co - je wybudować. Kasyno Jack Szczęściarz staje się celem i sensem życia dla Sidneya, nudnego, przeciętnego analityka w firmie ubezpieczeniowej. Sukcesy w grze dały mu co prawda pieniądze, ale w mroku nocy wciąż cierpi, dotykając zimnego, pustego po odejściu żony miejsca obok siebie („Kasyno”).
Niezwykłym, pełnym ironii opowiadaniem jest „Cały ten Raymond”, w którym towarzyszymy rodzinie Graneyów w wyprawie do więzienia. To już ostatnia podróż z wizytą u fantasty robiącego karierę literacką, czeka go bowiem cela śmierci.
Raymonda z pewnością nie broni Mack Stafford, bohater kolejnej historii - „Rybie akta”. To niesamowicie zapracowany prawnik, którego ambicje ograniczają się tylko do prowadzenia spraw wojujących małżonków i niezadowolonych wierzycieli. Wystarczył jednak jeden telefon, by zbudzić naszego bohatera z wiecznego bezruchu i przerwać to wygodne, choć nużące życie. Rozmówca, Marty Rosenberg reprezentujący firmę Durban&Lang z Nowego Jorku, zajmuje się sprawami szwajcarskiej spółki. Przedsiębiorstwo to nabyło większościowe udziały w grupie Tinzo z Korei Południowej. Swego czasu Mack reprezentował drwali, którzy twierdzili, że odnieśli obrażenia w wyniku używania wadliwych pił łańcuchowych wyprodukowanych właśnie przez Tinzo. Tyle tylko, że aktywność adwokata skończyła się na przygotowaniu pism do firmy, na złożenie pozwu nie miał już ani ochoty, ani siły. Teraz szwajcarska firma chce uporządkować sprawy i uwolnić się od możliwie największej liczby potencjalnych pozwów. Oferuje po sto tysięcy za każde roszczenie oraz pokrycie kosztów obrony. Wyrażenie zgody przez Macka przypomina zawarcie paktu z diabłem i jest początkiem irracjonalnych zachowań adwokata…
Perełką w zbiorze jest opowiadanie „Śmieszny chłopak”, obraz małomiasteczkowej społeczności, przesiąkniętej bigoterią i uprzedzeniami. Pojawienie się w okolicy Adriana Keane’a, chorego na AIDS homoseksualisty, budzi ukryte lęki i obawy.
Po takiej historii „Cichą Przystań” czyta się już bez większych uniesień, a pomysłowość Gilberta Griffina, wykorzystującego opuszczonych staruszków, budzi tylko niesmak. Dość zabawna, choć absurdalna, jest ostatnia z opowieści („Krwiodawcy”), będąca relacją z wyprawy do szpitala w celu oddania krwi dla przyjaciela. Akcja ratunkowa zamienia się w prawdziwą wycieczkę z przystankiem w Desperado, Klubie Dżentelmenów z najgorętszymi striptizerkami na całym Południu.
„Powrót do Ford County. Opowieści z Missisipi” to siedem opowiadań, dość przeciętnych, za wyjątkiem wstrząsającego i boleśnie prawdziwego „Śmiesznego chłopaka”. Choć zbiór Grishama czyta się dobrze, a miłośnicy autora zdecydowanie po książkę sięgnąć powinni, to pisarz zdecydowanie powinien zająć się tym, co robi najlepiej – pisaniem thrillerów prawniczych. W tej dziedzinie Grisham po prostu osiągnął mistrzostwo. I niech tak zostanie…
Sebastian Rudd nie jest typowym prawnikiem. Rolę jego biura pełni kuloodporna furgonetka z dostępem do bezprzewodowego internetu, wyposażona w barek, małą...
Rudy Baylor skończył właśnie studia prawnicze i ma problemy ze znalezieniem pracy. W końcu trafia do niewielkiej, mało znanej kancelarii, gdzie dostaje...