Recenzja książki: Piętno anioła

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Bohater powieści Piętno anioła zostaje ponownie wciśnięty w ludzką powłokę i skazany na dalsze ziemskie bytowanie. Anioł nie pozwala mu na łatwiejsze wyjście (czyli śmierć). Pójdziesz ty, zejdziesz w dół, w ciało swoje wstąpisz. Życie przed tobą, nie za tobą jest - tako mu rzecze anioł i z powrotem z raju wypycha. Budzi się zatem pan Filip Krawiec, nałogowy alkoholik, uciekinier z Polski, Kandyjczyk naturyzowany i nauczyciel kanadyjski w szpitalu na detoksie. A tam wszyscy mówią do niego przestawioną składnią, jakby języka ojczystego zapomnieli (albo, przeciwnie - pamiętali jedynie jego wersję Mickiewiczowską i na Panu Tadeuszu byli chowani). Szyk przestawny udziela się więc i recenzentowi, by dodatkowo czytelnika pognębić.

 

O czym zatem opowiada kolejna powieść Edwarda Wójcika, który swego bohatera, Filipa Krawca, tak umiłował, że zechciał mu poświęcić następną opowieść (dwie poprzednie to Zupa z króla i Siwy dym)? Cóż, jest to opowieść o emigracji, o ponownym budzeniu się do trzeźwości, o szukaniu sensu w życiu czystym, bezalkoholowym, o toczeniu walki z samym sobą i z chorobą. I to nie tylko alkoholową, ale też rakiem prostaty (że niby z jej powodu tak piję i piję. I o Piętnie Anioła, prześladującym mnie w snach, których do tej pory nie mogłem zrozumieć, a teraz okazały się snami proroczymi). Filipowi Krawcowi zdaje się patronować ten sam anioł, co bohaterowi Jerzego Pilcha z Pod Mocnym Aniołem. Te same spirytusowo-spirytualne skojarzenia i ciągi - nie tylko słów…

 

Powieść mocno osadzona we współczesnych czasach - ba, można podać nawet konkretne daty. Jak zapowiada autor, który chyba już rozliczył się ze swym bohaterem (kto wie, czy nie swym alter-ego), będzie to ostatnia o nim opowieść. Zamierza wysłać go dokładnie 11 września rano na wizytę u specjalisty, który ma swój gabinet w budynku World Trade Center… Perfidne rozwiązanie, trzeba przyznać.

 

Sporą część powieści zajmują zmagania z nałogiem alkoholowym w czasie przebywania bohatera na detoksie. Jak to u alkoholików - wewnętrzne problemy egzystencjalne zyskują znamiona uniwersalistyczne. Co więcej: wszystko dzieje się "tu i teraz", na naszych oczach, w czasie teraźniejszym. Zastosowanie presens historicum tak konsekwentnie w całej narracji jest dosyć męczące - tym bardziej, że zdania są wyjątkowo rozbudowane i wielopoziomowe. Specyficzny styl autora trzeba szczerze lubić, by dobrze się z nim czuć. Każda czynność bohatera, choćby najprostsza - jak wsiadanie do samochodu, nabiera w ujęciu Wójcika znamion mitologicznej walki bogów. Przepisowych 28 dni na oddziale odwykowym staje się podróżą na miarę Odyseusza. Wierna żona i tu cierpliwie czeka na swego wybranka. Krawiec wraca do trzeźwej rzeczywistości i postanawia się wyleczyć, patrząc z nadzieją na piękne wieże WTC.

Kup książkę Piętno anioła

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Piętno anioła
Książka
Piętno anioła
Edward Wójciak
Inne książki autora
Wypchane bociany
Edward Wójciak0
Okładka ksiązki - Wypchane bociany

Brawurowo napisana powieść, w której fikcja miesza się z prawdą, marzenia z realnością, a zbrodnia z karą. Jej bohaterowie to nie są ani zwykli emigranci...

Krótka historia spodni w Tomaszowie Mazowieckim i inne opowiadania
Edward Wójciak0
Okładka ksiązki - Krótka historia spodni w Tomaszowie Mazowieckim i inne opowiadania

Edward Wójciak, na emigracji w Kanadzie od 1990 roku, stały współpracownik torontońskiej polonijnej gazety Gazeta, autor czterech powieści prezentowanych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy