Głównym bohaterem książki Cate DiCamillo "Opowieść o Despero. Historia myszki, księżniczki, zupy i szpulki nici" jest samiec myszy. Despero to jednak nietypowy reprezentant tego gatunku - jako jedyny ocalał z ostatniego miotu, jest bardzo mały i ma nietypowo wielkie uszy. Ponadto, urodził się z otwartymi oczami, co jego rodziców i rodzeństwo wprawia w niemałe zakłopotanie. Gdy jego bracia i siostry zajęte są poszukiwaniem okruszków, on woli czytać znalezioną wśród książek baśń albo też zachwycać się światłem. Rodzice przekonani są, że nie ma prawa przeżyć... Pewnego dnia Despero trafia przed oblicze księżniczki Pi i... z miejsca zakochuje się w niej. W zachwycie łamie wszystkie mysie zakazy. Nie tylko pozwala się dotknąć dziewczynce, ale w dodatku do niej przemawia. Wściekły ojciec zwołuje mysi rząd, zwany tu Radą Wszechmysią, a ta skazuje Despero na śmierć w lochu, który jest królestwem ciemności, w całości opanowanym przez szczury, wkrótce zaś jego ukochana również stanie przed podobnym niebezpieczeństwem... Czy uda im się wydostać z tarapatów? Czy mysz może zostać rycerzem? Jaką rolę w całej historii odegra biedna, przygłucha dziewczynka, sprzedana przez ojca w dzieciństwie w zamian za kawałek czerwonego materiału, kurę i garść papierosów, oraz zauroczony światłem szczur? Kate DiCamillo była autorką w Polsce praktycznie nieznaną, gdy w Stanach Zjednoczonych jej opowieść zdobyła niezwykłą popularność. To baśń tak prosta, mądra, wciągająca, a równocześnie - lekka, że jest niczym ożywczy powiew na rynku literatury dziecięcej i młodzieżowej. Dydaktyzm książki autorka tak znakomicie skrywa pod warstwą ironii i humoru, że nie razi on nawet dorosłego Czytelnika. Ale książka Camillo to także opowieść o najważniejszych wartościach - o przyjaźni, miłości i dobru. Wszystkie one są potężne, wielkie i w pewnym sensie niedorzeczne zarazem. To opowieść o zdradzie i przebaczeniu. W dodatku, co w baśniach niezmiernie rzadkie, bohaterowie książki Camillo nie zostali jednoznacznie podzieleni na dobrych i złych. Autorka wyraźnie oddziela wprawdzie dobro i zło, jednak równocześnie zaznacza, że: "wszystkie żywe stworzenia mają serce. A każde żywe serce może zostać złamane". Nawet idealizowana przez Despero księżniczka Pi nie jest wcieleniem dobra. Jej serce "jak większość serc, było skomplikowane, ocienione mrokiem i nakrapiane cętkami światła. Jedną z ciemnych rzeczy w sercu księżniczki był bardzo mały, rozpalony węgielek nienawiści do szczura (...)", ale zarazem "(...) Pi była dziewczynką dobrą, a co może jeszcze ważniejsze, zdolną do empatii. (...) to znaczy, że kiedy ciągną cię siłą do lochu, kiedy czujesz na plecach ostry koniec noża, kiedy ze wszystkich sił starasz się być odważnym, jednocześnie potrafisz przez chwilę pomyśleć o osobie, która trzyma ten nóż." Pi żałuje nawet osób, które chcą ją skrzywdzić. Mapa jej serca to nie tylko nienawiść i smutek, ale przede wszystkim - dobroć i empatia. Do dzieci przemówić powinna porywająca fabuła i prosty język, a co w książce może zainteresować rodziców? Z pewnością uwidaczniające się w narracji ironia i poczucie humoru. Ale przede wszystkim bardzo częste refleksje na temat istoty, najgłębszego sensu opowiadania historii. "Żeby żyć, trzeba opowiadać historie" - napisał Umberto Eco w jednym ze szkiców zawartych w tomie "O literaturze". Tu jest bardzo podobnie. Z opowieściami główny bohater styka się od najwcześniejszego dzieciństwa. Najpierw Despero broni czytanej wielokrotnie baśni, gdy jego rodzeństwo, uwielbiające gryźć papier, chce książkę zjeść. Przed śmiercią ratuje go umiejętność opowiedzenia baśni strażnikowi lochów. Następnie, gdy - zdjęty przerażeniem - pragnie zrezygnować z próby uratowania księżniczki, przed poddaniem się panice ratuje go wielokrotne powtarzanie tej samej baśni. "Opowieści są światłem. A światło jest niezwykle cenne w świecie takim, jak ten." - mówi Grzegorz, strażnik lochów, które w swej istocie są ciemnym, pełnym niebezpieczeństw i szczurów labiryntem. I trudno nie utożsamiać labiryntu lochów z popularnym w literaturze ujęciem świata jako labiryntu. Interpretację tę potwierdza zresztą sama autorka: "Bardzo bym chciała, żebyście myśleli o mnie jak o myszce, która opowiada wam tę historię szeptem do ucha, z całego serca, żeby ocalić od ciemności was, a zarazem samą siebie." I, drodzy Czytelnicy, ja w tej historii odnalazłem całkiem sporo radości i światła. Wygląda na to, że z mądrych baśni po prostu się nie wyrasta...
Lubicie Lunę Lovegood? Pokochacie Louisianę Elefante! Druga część cyklu o przygodach trzech przyjaciółek z niewielkiego amerykańskiego miasteczka. Obdarzona...
Zachwycająca literacka perełka Dziejąca się współcześnie historia dziewczynki, chłopca i tygrysa, który pomaga dzieciom przełamać ich kompleksy, niechęć...