„Nowe życie” to według mnie jedna z lepszych powieści Orhana Pamuka z wydanych w Polsce książek tego autora. To historia, która oddala się od realiów Turcji, na jakiś czas każe zapomnieć o roli egzotyki w kreowaniu literackiej rzeczywistości. Wprawdzie nie rezygnuje Pamuk z polityki – wyraźnie nie potrafi czy nie chce się od tego motywu uwolnić – ale tym razem, w odróżnieniu choćby od „Śniegu”, polityka nie zajmuje tu większej części powieści. Pamuk po raz kolejny stawia na tajemniczość i sensację, splecioną z metafizyką. W zasadzie w „Nowym życiu” nie pojawiają się żadne nowe czy zaskakujące elementy poetyki lub stylu tego autora: kto przyzwyczaił się do prozy Pamuka, ten wie, że nie ma sensu poszukiwanie w niej formalnych innowacji: wszystko jest tu jak najbardziej znane, zwyczajne i jednostronne, co nawet w zestawieniu z fabułami – za każdym razem nowymi – może dziwić. Nie nadaje się zatem ta powieść dla tych niecierpliwych czytelników, którzy łatwo się nudzą i potrzebują zmiany rytmu przynajmniej w obrębie kilku kolejnych książek.
Proza Pamuka to proza niespieszna, mimo rodzajów podejmowanej tematyki raczej dla koneserów literatury niż przypadkowych odbiorców. Orhan Pamuk najwyraźniej zna przepis na arcydzieło – wie, że trzeba połączyć motywy „niskie” eksploatowane przez literaturę rozrywkową – wielkie tematy czyli miłość i zbrodnie, z wykwintną formą, wysmakowaną i płynną narracją, nieprzezroczystą, skupiającą na sobie uwagę odbiorców. Taki przepis Pamuk stosuje w swoich książkach – tak jest i w „Nowym życiu”.
Pewien student, Osman, widzi w ręku pięknej dziewczyny książkę. Zafascynowany urodą nieznajomej, zapamiętuje tytuł woluminu i kiedy na jednym ze straganów spostrzega identyczny tom, natychmiast go kupuje, chcąc, choćby przez wspólną lekturę, przybliżyć się do zjawiskowej kobiety. Książka jednak całkowicie zmienia jego życie i sposób patrzenia na świat. Już wkrótce Osman w poszukiwaniu Canan, pięknej nieznajomej, wyruszy w szaleńczą podróż bez celu. Nie zmiany miejsca okażą się tu istotne, a raczej podróże w głąb siebie, odkrywanie własnych pragnień, tożsamości – i sekretu książki. Osman przesiada się z jednego do drugiego autobusu, świadomy, że często ulegają one wypadkom. Wie, że tuż przed tragedią ujrzy anioła śmierci. Ale musi przedtem odnaleźć Canan i odczytać przesłanie książki, która zawładnęła jego umysłem. Tymczasem lektura przeradza się w śmiertelne niebezpieczeństwo…
Przewija się w tej powieści refleksja na temat ludzkich słabości i ułomności – uniwersalna, ogólnoludzka. Przewija się motyw wielkiej niespełnionej miłości o niewytłumaczalnej wręcz sile i wątek morderstwa – bez śledztw i analiz psychologicznych, poboczny i dodany dla ubarwienia całości. Są tu konteksty kulturowe, a i kolejna próba wyjaśnienia różnic między Wschodem a Zachodem, jest wreszcie trochę politycznych odniesień dla pasjonatów. To, co u Pamuka podoba mi się najbardziej, to lekko filozoficzny, spokojny, miarowy rytm opowiadania. Pamuk, choć uatrakcyjnia zewnętrzny dla bohaterów świat, to przecież większą uwagę zwraca na wewnętrzne monologi, przeżycia i odczucia. To proza mocno miejscami liryzowana, płynna i wygładzona – bez względu na treść pozwala się upajać sposobem przedstawienia.
Izabela Mikrut
Międzynarodowy bestseller, ceniony przez krytyków i czytelników, ponad dwa miliony sprzedanych egzemplarzy! Stambuł. Wspomnienia i miasto to książka...
Pewnego dnia Gallip, prawnik ze Stambułu odkrywa, że jego żona odeszła. Co znaczy owo tajemnicze zniknięcie? Czy żona opuściła go dla innego mężczyzny...