Recenzja książki: Młodzież pogranicza – „świnki”, czyli o prostytucji nieletnich

Recenzuje: kalina

Tytułowe pogranicze to zachodnia granica Polski. Miejsce, gdzie rozmyciu ulegają nie tylko granice między narodami, ale i granice moralne. Szerzy się falandyzacja prawa, sposób myślenia „wszystko, co nie jest prawnie zabronione, jest dozwolone”. Szerokim poparciem cieszą się jednak także różne formy łamania prawa (mówiąc wprost – przestępstwa). Wiele osób nie widzi nic złego w paserstwie, piractwie, jumie (to ostatnie pojęcie oznacza dokonywanie kradzieży w Niemczech i sprzedawanie ukradzionych towarów w Polsce). Powszechnym zjawiskiem jest także prostytucja, hetero – i homoseksualna, nieletnich. Procederem tym trudnią się zarówno chłopcy, jak i dziewczęta.
Właśnie temu ostatniemu zjawisku, prostytucji nieletnich, poświęcona jest książka Jacka Kurzępy. Autor stara się dociec, co skłania młodzież do tego typu praktyk. Bada więc wnikliwie wszelkie możliwe potencjalne czynniki, które mogą mieć wpływ na podjęcie decyzji o wkroczeniu na ścieżkę prostytucji (takie jak środowisko rodzinne, środowisko rówieśników, burzę hormonalną okresu dojrzewania, alkoholizm i narkomanię – to tylko kilka wybranych przykładów).
No właśnie – wnikliwie. Aż za bardzo. Na tym polega cały problem. Nie mogę książce niczego obiektywnie zarzucić. Ale subiektywnie jestem głęboko rozczarowana. Dzieło traktujące o naprawdę interesującym problemie jest po prostu nudne. Domyślam się, że autor chciał przedstawić problem możliwie jak najbardziej obiektywnie, dostrzec wszelkie możliwe przyczyny młodocianej prostytucji. Wiem też, że trudno od opracowania naukowego wymagać emocjonalizmu. Jednak znam wiele przykładów naprawdę pasjonujących książek naukowych, które pochłania się jednym tchem, nawet jeśli nie jest się ekspertem w danej dziedzinie wiedzy. Tutaj nic takiego nie ma miejsca. W gąszczu naukowych rozważań, tabelek i wykresów zgubiły się gdzieś emocje. Temat jest dość bulwersujący, ale czyta się o nim z narastającą obojętnością. Jedyne, co mogło poruszyć, to przykłady z życia wzięte, czyli jednostkowe biografie prostytuujących się dziewcząt i chłopców. Ciekawy jest też podział prostytutek męskich i żeńskich oraz słowniczek. Cała reszta jest po prostu mdła i nudna.
Kolejny problem – komu ta książka ma właściwie służyć? Po przeczytaniu moją pierwszą myślą było: „Autor zrobił kawał dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty”. Na pewno nie przeczytają tego dziewczynki i chłopcy, którzy są zagrożeni wkroczeniem na ścieżkę prostytucji. Nie sądzę też, żeby pozycja zainteresowała ich rodziców. W ogóle nie jest to książka dla przeciętnego rodzica, ani też, mówiąc szerzej, dla zwykłego czytelnika. Odstrasza bowiem już chociażby sam tytuł pierwszego podrozdziału w rozdziale I. „Eksplanacyjna użyteczność teorii zróżnicowanych powiązań w odniesieniu do zachowań patologicznych na pograniczu”. Obracam się w kręgach naukowych, ale musiałam przeczytać ten tytuł kilkakrotnie, żeby zrozumieć, o co może chodzić. Nie mówiąc już o tym, że musiałam sięgnąć do słownika, by dowiedzieć się, co oznacza tajemnicze słowo „eksplanacyjna”. Zwykły czytelnik, nawet zainteresowany tematyką prostytucji nieletnich, nie będzie się jednak bawił w próby wyjaśnienia. Sam żargon naukowy skutecznie go odstraszy. Uzna: „to nie jest książka dla mnie, nic z tego nie zrozumiem”.
Dla kogo jest więc adresowane to dzieło? Czy jest to traktat naukowy „sam dla siebie”? Komu ma to służyć? Po długim namyśle znalazłam jednak grupę potencjalnych odbiorców. Są to studenci socjologii, szczególnie ci, którzy będą chcieli pomagać młodzieży zagrożonej różnego typu patologiami. Dzięki książce zrozumieją, jakie czynniki mogą pchać do prostytucji. Uzbrojeni w tę wiedzę, będą może potrafili skuteczniej pomóc. Inni studenci socjologii, po prostu zainteresowani tematem, też mogą sięgnąć po publikację Jacka Kurzępy. Ich nie odstraszy żargon naukowy, liczne tabelki i wykresy. I tylko tej grupie mogę z czystym sumieniem polecić niniejszą książkę.
Doceniam odwagę autora, który podjął się trudnego tematu. Doceniam jego chęć jak najbardziej wszechstronnego naświetlenia problematyki. Dlatego oceniam książkę na czwórkę. Ale jest to czwórka bardzo mocno naciąąąąąągana (zapis wyrazu świadomy, nie wynika z problemów z klawiaturą czy roztargnienia). Kalina Beluch

Kup książkę Młodzież pogranicza – „świnki”, czyli o prostytucji nieletnich

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Młodzież pogranicza – „świnki”, czyli o prostytucji nieletnich
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy