Jest lato. Zupełnie różne od tego, które znamy: to lato w Finlandii, chłodne i parne. Dziwne, tajemnicze, intrygujące lato. Na pewnej wyspie mieszka z babką i tatą mała Sophia. Sophia nie ma mamy, a tata całymi dniami zarabia na życie łowieniem ryb. Towarzyską zabaw Sophii chcąc nie chcąc musi być babka – matka ojca. Babka jest stara – kiedy chodzi, podpiera się laską. Ma sztuczne zęby i jest bardzo, bardzo doświadczona. Towarzyszy Sophii w codziennych wyprawach i codziennych pomysłach. Stara się zastąpić wnuczce rówieśników i rodziców jednocześnie. A to nie może skończyć się dobrze…
Dla obserwujących przygody i zachowanie Sophii z zewnątrz, bez zaangażowania emocjonalnego, wydaje się oczywiste, że mała jest nadmiernie rozpieszczona i niewychowana. Do babki odnosi się opryskliwie, często ze złością i bez żadnych zahamowań. Przyzwyczajona jest do bezdyskusyjnego spełniania jej żądań – właśnie: żądań, nie próśb. Babka bez większych sprzeciwów ulega tyranii małej dziewczynki i tylko czasem ubolewa w duchu nad błędami wychowawczymi. Sophia bez oporów pyta, kiedy babka umrze, rozkazuje jej i wymusza realizowanie własnych zachcianek. Babka nigdy nie obraża się na Sophię, nie zachowuje się też jak zwyczajna opiekunka, raczej jak baśniowa istota – połączenie czarownicy i zdziecinniałej władczyni. To sprzyja tworzeniu aury tajemniczości.
„Lato” układane jest z kolejnych opowiadań-sekwencji. To statyczne opowieści o widoku ujrzanym w szybie nocą, o lesie przedzielającym wyspę na dwie części, ale i o sprawach ostatecznych, szkieletach zwierząt, śmierci dzikich kaczek. O relacjach odludka-Sophii z pierwszą przyjaciółką, panicznie bojącą się mrówek, oraz z kotką, która mimo zakazów i nakazów nie chce powstrzymywać się od zabijania ptaków. Kiedy Sophia ma zamiar napisać dzieło naukowe o małych zwierzątkach, zdradza, że najbardziej nie znosi, kiedy te cierpią umierając – i temu cierpieniu w żaden sposób nie można zapobiec. Sophia i babka razem łamią nakazy ojca dziewczynki, robią to, czego im nie wolno – ale zawsze to dziecko rządzi. Mała może próbować nurkowania – chociaż bardzo się tego boi, śpi sama w ustawionym w wąwozie namiocie i marzy o tym, by ktoś jej tego zabronił. Razem z babką włamuje się też do willi nieznanego sąsiada…
W książce tej olbrzymią rolę odgrywa tajemniczość. Tove Jansson stworzyła alternatywny świat, nadając mu pozory prawdziwości i odgraniczając od wpływów obcych ludzi - lato bohaterowie spędzają na odciętej od rzeczywistości wyspie. Ten zabieg pozwala nadać wydarzeniom nowy wymiar. Wszystko – zachowanie dziecka i babki, przyroda, opisywane przejścia i pomysły – wszystko urzeka dziwną egzotyką, jednocześnie prawdopodobną i niemożliwą. Obudowana na kontrastach historia dość często budzi grozę – prezentowane tu historie są w równym stopniu fascynujące co lekko straszne – naturalnie nie ma to nic wspólnego z horrorem, „groza” tej powieści opiera się raczej na pewnym dreszczyku emocji, budzeniu lekkiego lęku.
Książka jest jednak urzekająca. Wznowienie powieści po prawie trzech dziesięcioleciach pozwoli dzieciom na zapoznanie się ze wspaniałą historią. Tove Jansonn nie jeden raz udowadniała, że potrafi tworzyć opowieści klimatyczne i wykorzystujące tajemnicę „inności”. Poza opisem zachowania skupia się autorka na przedstawianiu odczuć i przemyśleń bohaterek – te przeskoki między światem powieściowo-realnym a ukazywaniem dusz babki i Sophii są kolejnym chwytem umożliwiającym zwiększenie tajemniczości i nietypowości, wzmagają lekki lęk odbiorców.
„Lato” Tove Jansson wymyka się opisom, żadne interpretacje nie oddadzą magii tej powieści. O tej pozycji nie da się łatwo zapomnieć.
W 2014 roku obchodzimy setną rocznicę urodzin Tove Jansson - twórczyni Muminków, sympatycznych trolli znanych czytelnikom na całym świecie...
Życie Muminków i ich przyjaciół z Doliny skupia się wokół domu Mamy i Tatusia Muminka, gdzie każdy może liczyć na pomoc i przyjaźń. Panna Migotka, Paszczak...