Marzena Wierzba - popularna autorka powieści erotycznych - prowadzi wygodne życie u boku męża, Karola, który zapewnia jej i dorosłym już dzieciom finansową stabilizację. Wszystko się zmienia, kiedy mąż odchodzi do kochanki, wychodzi na jaw, że syn jest gejem, a - jakby tego było mało - sama Marzena pada ofiarą psychofanki.
Nie czuła się gotowa na odrzucenie, nie dopuszczała myśli o rozwodzie - wolała już zaakceptować ten świat pozorów, który tworzyli.
Marzena regularnie wrzuca na Facebooka swoje myśli, przez co nazywana jest Coelho w spódnicy przez liczne rzesze hejterów.
Życie jest zbyt krótkie, żeby krytykować innych. Coś ci się nie podoba? Usiądź, napisz coś lepszego. Nie chcesz pisać, a jedynie czytać? Po co tracić czas na krytykę tego, co ci się nie podoba? Szukaj w ofercie tego, co do ciebie trafia.
Marzena zaczyna pisać powieść erotyczną. Inspirację znajduje dosłownie wszędzie, w każdej sytuacji. Ale - co warto zaznaczyć - erotyka stanowi jedynie tło powieści, nie przysłania tego, co najważniejsze.
Niewątpliwie dużą zaletą książki są dobrze nakreśleni bohaterowie. Możemy poznać ich myśli, lęki i frustracje. Trudno ich polubić, trudno też zrozumieć ich postępowanie. Wzbudzają raczej politowanie i niechęć. Ale mimo tego są interesujący, wywołują emocje, odbiegają od utartych schematów. I choć dużo myślą i mówią o seksie, nie ma on z miłością nic wspólnego. Miłości w zasadzie w powieści nie ma - cóż, znak czasów.
Marzena to kobieta egoistyczna, egocentryczna, sfrustrowana seksualnie. Mąż postrzega ją jako osobę uległą, wycofaną, usłużną i naiwną. Sam jest homofobem i rasistą. Gdy dowiaduje się, że jego syn jest gejem, z miejsca go odtrąca, nie potrafi zaakceptować jego odmienności (podobnie jest z Marzeną). Właściwie niespecjalnie zależy mu na dzieciach.
Ile by teraz dała, żeby móc śmiać się z zołzowatą synową niż wyobrażać sobie, jak jej najdroższy synek, który kiedyś szał mleko z jej cycków, teraz ssie podstarzałe angielskie filary.
Daniel Koziarski ukazuje pisarski świat niejako „od kuchni", w krzywym zwierciadle, ale wciąż wiarygodnie. Wykpiwa nie tylko autorów, ale też blogerów, podejmując temat heju internetowego i jego wpływu na pisarzy.
Autor dotyka także relacji rodzinnych, a zwłaszcza - rodzicielskich. Pokazuje, że ojciec powinien być blisko dzieci, powinien stanowić dla nich autorytet, a nie wiecznie uciekać w pracę.
Namiętność, brak uczuć, miłości, zdrada, zależność finansowa, odmienna orientacja seksualna, myśli samobójcze - te tematy sprawiają, że powieść Koziarskiego to lektura niezwykle interesująca i zaskakująca. Poruszane w niej problemy są realne i aktualne. Po lekturze nasuwa się refleksja, że nie doceniamy tego, co mamy, wciąż pragnąc więcej. Ale z drugiej strony - jeśli przestajemy marzyć i chcieć od życia czegoś więcej, nasze życie szybko staje się puste i miałkie.
Humor jest nieodłącznym elementem powieści. Ale to raczej „czarny humor", narracja jest tu podszyta ironią, co nadaje książce lekkości i polotu. W powieści pojawia się również dość drastyczny wątek związany z psem - tu muszę ostrzec wszystkich miłośników zwierząt. Język narracji miejscami wulgarny, ale nade wszystko lekki, dzięki czemu książkę Koziarskiego czyta się naprawdę szybko i z przyjemnością.
Kobieta, która wiedziała za mało to błyskotliwa powieść o niezrealizowanych pragnieniach, samotności, kłamstwie i dążeniu do szczęścia. To książka o trudnych wyborach oraz o tym, że czasem każdy kieruje się wyrachowaniem, niskimi pobudkami i zwykłą, zimną kalkulacją. Powieść nie tylko zmusza do refleksji o ludzkiej naturze i naszych wyborach, ale też dostarcza sporo rozrywki.
Chiński właściciel sklepu z zabawkami i jego niepełnosprawny krewny. Polka, bardzo otwarta na niebiałych mężczyzn. Grecka biolożka morska o wielkich aspiracjach...
Mój prywatny Sąd Ostateczny to trzy przecinające się historie ludzi stojących w obliczu życiowego przełomu. W Sprawach niedokończonych adwokat, specjalistka...