Okiem operatora i reżysera
Z czego wynika potrzeba spisywania wspomnień? Jednym z powodów jest chęć pozostawienia po sobie, po swoim życiu trwalszego niż słowa czy ulotna ludzka pamięć śladu. Kiedy wspomnienia przybierają postać książki, już na zawsze pozostaje się obecnym w pewnym obszarze przestrzeni społecznej, kulturowej.
Wspomnienia są opowieścią o przeszłości. Nie są jej zapisem - takim, jak chociażby dzienniki. Czas, doświadczenia, zmiany w wartościowaniu i poglądach, krucha pamięć wpływają na ocenę tego, co miało kiedyś miejsce. Są zatem wspomnienia sięganiem w przeszłość, ale w dużym stopniu obarczonym teraźniejszością. Swoistym malowaniem przeszłości aktualnie dostępnymi farbami. W równej mierze mówią one coś o tym, co minęło, jak i o osobie, która wspomina. Nie inaczej jest w przypadku książki Góry, ludzie, kontynenty w obiektywie ekstremalnej kamery - zapisie rozmów Andrzeja Mirka z Jerzym Surdelem, alpinistą, operatorem, reżyserem. Tytuł książki odzwierciedla jej zawartość, a przynajmniej zakres podstawowych tematów w niej poruszanych. Jest to bowiem rozmowa o życiu, ale bez drobiazgowego wchodzenia w detale, w prywatność. Bez obnażania się i poruszania wielu tematów pobocznych. To przede wszystkim rozmowa o pasjach, o górach, spotykanych tam ludziach i odkrywanym świecie. To książka o sprawach widzianych nie tyle przez obiektyw kamery, co oczami operatora i reżysera, dla którego zawsze ważny jest całościowy obraz i to, co ten ze sobą niesie.
Rozmowa toczy się w sposób uporządkowany. Jest chronologiczną wędrówką po minionych latach, raczej zbiorem obrazów niż filmem. Jest raczej przejściem od jednego „ujęcia” do drugiego, z komentarzem (czasami obszernym) niż jednolitą, ciągłą historią. To opowieść okraszona ciekawostkami, anegdotami i - co szczególnie ważne - interesującymi fotografiami. Są one ilustracją tej historii, przeważnie dotyczą wydarzeń, o których czytamy.
To historia konkretnego życia na tle czasów, ale bez specjalnego analizowania owego tła. Jerzy Surdel opowiada krótko o swojej rodzinie i dzieciństwie. Z czasem, wraz z podejmowaniem zdarzeń z okresu młodości i dorosłości, jego opowieść staje się bardziej rozbudowana. Więcej też w niej pasji i subiektywnego, zaangażowanego spojrzenia na konkretne wydarzenia.
Tematyka górska z pewnością zrozumiała będzie dla osób obeznanych z tematem. Dla wspinaczy wysokogórskich, ludzi z konkretnego kręgu. Dla przeciętnych czytelników łatwiejsze i ciekawsze będą fragmenty dotyczące podróży, wypraw zagranicznych, znanych postaci - takich jak Urszula Sipińska czy reżyser Krzysztof Zanussi. Czytelnicy będą mieli okazję poznać kulisy powstawania najważniejszych filmów Jerzego Surdela o tematyce górskiej. Będą mogli "wgryźć się" w dramatyczną opowieść o kulisach tragicznej wyprawy na Lhotse czy ekscytujące (ilustrowane zdjęciami) świadectwo natrafienia przez polskich himalaistów na ślady yeti.
Można odnieść wrażenie, że autor „rozkręca się” stopniowo. Zdecydowanie lepsza jest druga połowa książki, która zaplanowana została jako pierwszy tom wspomnień. Jest ona zdecydowanie ciekawsza i bardziej wciągająca. Przyjemnością jest lektura rozdziału poświęconego wyprawie do Etiopii.
Książka jest profesjonalnie wydana i dopracowana edytorsko. Szczególną uwagę zwracają liczne fotografie, które nie tylko są dobrej jakości technicznej, ale często cieszą oko walorami artystycznymi, ujęciem, kompozycją. Książka Góry, ludzie, kontynenty w obiektywie ekstremalnej kamery jest przykładem dobrej literatury wspomnieniowej i podróżniczej. Nie jest tylko opowieścią o górach, choć odgrywają one w niej szczególną rolę. To opowieść o pasjach i próbach ich realizowania. O ludziach - w tym kobietach - którzy zmieniali ścieżki losu i którzy odegrali ważną rolę w życiu Jerzego Surdela.