Recenzja książki: Dzieje wielmożnego Kurczaczka

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Wielmożny Kurczaczek urodził się w zamierzchłych czasach w odległej przyszłości w wiosce Afryka. Urodził się po to, by objąć władzę nad światem, pokonać odwiecznych wrogów i zrewolucjonizować politykę międzygalaktyczną.

Z książki Wojciecha Dzedzeja, studenta prawa, osoby zaangażowanej w życie polityczne swojego miasta, wieje absurdalnym humorem i kompletnym brakiem logiki. Jego opowieść jest, delikatnie rzecz ujmując, szaleńczym pościgiem za niezbadanym celem. Mówiąc wprost: to jeden wielki bełkot, który śmiało można by prezentować podczas studenckich imprez. Taka krytyka mogłaby być miażdżąca wobec większości napisanych przez ludzi książek. W przypadku Dziejów wielmożnego Kurczaczka jest ona hymnem pochwalnym, bowiem o to właśnie autorowi chodziło. Autor uroczyście oświadcza w rozdziale 18.: W związku z trwającym kryzysem gospodarczym chciałbym zaznaczyć, że tworząc niniejsze Dzieło, nie dążę do zniszczenia światowej gospodarki. Jedynym celem niniejszego Dzieła jest obalenie demokracji oraz wszelkich panujących obecnie systemów i w dalszej perspektywie – zdobycie władzy nad światem oraz likwidacja systemu Oknos firmy Makrobezużytecznysoft. W takim stylu pisana jest cała książka – jako napuszona fanfaronada, nie licząca się z nikim i niczym, niszcząca wszystko na swej drodze do przejęcia władzy za pośrednictwem Wielmożnego Kurczaczka.

Dzedzej przeplata zniekształcone z nazwiska postaci polityków z dziejami Kurczaczka i innych bohaterów, by pokazać absurdalność życia politycznego, którym tak uwielbiamy się ekscytować. Dorzuca do tego kalki z języka telewizyjnych przekazów informacyjnych. Słowa, całe zdania nawet, którymi została napisana ta szalona książka, są nam doskonale znane z mediów. A jednak, użyte do opisu fantastycznych wydarzeń, które nie mogą mieć miejsca, zaczynają brzmieć zupełnie inaczej. I zaczynamy się zastanawiać, kto tak naprawdę wciska nam kit?

Autor sam przyznaje się do swoich niedoskonałości, opisuje przerwy spowodowane brakiem weny, która jest przygnębiającym uczuciem, czymś takim, że się chce, ale się nie może. Towarzyszy temu wielkie cierpienie duchowe i fizyczne. Jest się bez przerwy zdenerwowanym i nie wiadomo, co dalej pisać. Jednak po krótkiej niedyspozycji autor znów wraca do snucia karkołomnej opowieści, która nie wiadomo, dokąd go doprowadzi.

Nie jest to z pewnością książka dla miłośników literatury. Nie znajdą tu oni sensu i logiki. Jeśli natomiast dysponują sporym poczuciem humoru i chcą najzwyczajniej w świecie odpocząć po sesji egzaminacyjnej na drugim roku prawa, z pełnym przekonaniem polecam. Z pewnością można się oderwać od rzeczywistości i spojrzeć na swój przyszły zawód z dalszej, kosmicznej perspektywy. Kurczaczek pomoże.

Kup książkę Dzieje wielmożnego Kurczaczka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Dzieje wielmożnego Kurczaczka
Książka
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy