Co dzieje się w mózgu dziecka tuż po przyjściu na świat? W jaki sposób maluch wyraża i interpretuje uczucia oraz emocje? Jak niemowlę rozpoznaje swoich najbliższych - rodziców, dziadków, sąsiadów? Czy umysł rocznego dziecka to biała, niezapisana księga? Tego typu pytania dotyczące najwcześniejszych lat życia dziecka można by mnożyć w nieskończoność. Charles Fernyhough to psycholog, wykładowca akademicki, ojciec oraz autor znakomitej publikacji „Dziecko w lustrze”, która powstała na podstawie jego własnych obserwacji, prowadzonych od momentu narodzin do trzecich urodzin córki Atheny. W swojej książce Fernyhough usiłuje odpowiedzieć na postawione na wstępie pytania, które z pewnością nurtują wielu troskliwych rodziców.
Rodzice nawet nie zdają sobie sprawy z tego, jak ich często mechaniczne, automatyczne czy podświadome zachowania wpływają na rozwój dzieci. Wspólne zabawy, dostosowane do wieku dziecka, uzupełniane o zabawki, rozmowy, opowieści czy - w późniejszym czasie - o wspólne czytanie bajek sprawiają, że z upływem czasu dzieci uczą się właściwych reakcji, zachowań, nabywają potrzebnych umiejętności oraz potrafią radzić sobie w przeróżnych, często skrajnych sytuacjach.
Z racji tego, że „przedmiotem” obserwacji Charlesa Fernyhougha jest jego córka, autor ma możliwość analizowania zachowań własnego dziecka w każdej niemal sytuacji i o każdej porze dnia czy nocy. Fernyhough nie rozstaje się ze swoim notesem, w którym zapisuje wszystkie spostrzeżenia, rozmowy z córką oraz jej reakcje na otaczający ją świat. Często prowokuje Athenę do odpowiedzi na zadawane pytania, prosi o potwierdzenie, czy pamięta podobną sytuację sprzed kilku, kilkunastu dni, upewniając się tym samym o możliwościach jej umysłu w danym momencie rozwoju. Jak przyznaje autor, podczas pierwszych miesięcy życia połączenia nerwowe u niemowląt dopiero się rozbudowują, stąd często wrażenia braku koordynacji ruchowej u małych dzieci czy spoglądanie na kontury, a nie na centralne miejsca obserwowanych przez nie przedmiotów.
Autor posługuje się w publikacji językiem częściowo potocznym – zwłaszcza, kiedy wprowadza czytelnika w dane zagadnienie bądź gdy opisuje różne sytuacje, w których pierwsze skrzypce gra oczywiście Athena, a częściowo naukowym, stosując wiele pojęć z zakresu biologii, medycyny czy też psychologii. Ta swoista mieszanka stylów i języków staje się czasami męcząca - zwłaszcza, gdy autor z pogodnej opowiastki dotyczącej harców Atheny przechodzi do zagadnień dotyczących funkcjonowania jej mózgu. Niemniej jednak po trwającej bardzo krótko aklimatyzacji czytelnik wie, jakiego rozkładu „sił” może się w kolejnych rozdziałach spodziewać.
„Dziecko w lustrze” ma tę znakomitą przewagę nad tradycyjnymi poradnikami dla rozhisteryzowanych rodziców, że aż kipi wiarygodnością. Autor, po części jako psycholog, ale przede wszystkim jako ojciec, ukazuje kolejne etapy rozwoju dziecka. Nabyta podczas studiów i późniejszych badań wiedza z zakresu psychologii rozwojowej jest tylko małym ułatwieniem podczas obserwacji i wychowywania córki. Tak naprawdę Charles Fernyhough musi podjąć te same wyzwania, co tysiące ojców na całym świecie. To, że potrafi zinterpretować zachowania Atheny i przenieść je na naukowy grunt, pozwala i pomaga tym samym innym rodzicom poznać umysły swoich dzieci.
Publikacja Charlesa Fernyhougha zainteresuje zarówno rodziców, którzy „odchowali” już swoje potomstwo, rodziców, którzy borykają się z trudnościami wychowawczymi oraz wszystkich „przyszłych” rodziców. „Dziecko w lustrze” jest bowiem poradnikiem uniwersalnym. Rodzice w średnim wieku porównają opisane przez autora zachowania Atheny z „fochami” swoich, często dorosłych już dzieci. Młodzi rodzice jako dar niebios potraktują poradnik Fernyhougha, bowiem ukaże im on, że reakcje ich maluchów są typowe dla dzieci w danym wieku. Natomiast przyszli rodzice będą mieli okazję doskonale przygotować się na przyjęcie "nowych obywateli" pod swoje skrzydła. Do „Dziecka w lustrze” zwłaszcza młody rodzic często będzie sięgał, posiłkował się nim i w nim właśnie szukał wsparcia. To, co należy powiedzieć z pełną stanowczością, to to, że książki Charlesa Fernyhougha nie może zabraknąć w żadnym domu, w którym kiedykolwiek mieszkały, mieszkają lub dopiero zamieszkają dzieci.