Poradniki wszelkiej maści już od wielu lat cieszą się dużym uznaniem wśród czytelników. Jedni poszukują w nich praktycznych informacji, dzięki którym będą w stanie nabyć nowe umiejętności (począwszy od wywabiania plam z tkaniny, poprzez układanie kafelków, a kończąc choćby na ciekawych sposobach nakładania farb na płótno). Inni poszukują wskazówek, które pozwolą im poprawić jakość życia wewnętrznego (choćby różne metody relaksacji, nauka asertywności, budowanie własnej wartości). Światowy bestseller o tytule Droga artysty. Jak wyzwolić w sobie twórcę zdaje się zapowiadać coś całkiem nowego i bardzo innowacyjnego. Ciekawość potęgują informacje, że książka ta w sierpniu 2013 roku została uznana za jedną z 32 Książek, Które Mogą Zmienić Twoje Życie przez opiniotwórczy portal BuzzFeed, obok m.in. Stu lat samotności, Z zimną krwią, czy też Zbrodni i kary. Znajduje się również na liście 100 Najważniejszych Poradników Wszech Czasów. Jak sama autorka zaznacza, poradnik przeznaczony jest nie tylko dla „prawdziwych” artystów, ale każdego, kto pragnie malować, pisać, śpiewać, tańczyć, komponować lub po prostu być bardziej twórczym w jakiejkolwiek sferze życia.
Julia Cameron to kobieta trudniąca się wieloma profesjami. Na swoim koncie ma już wiele książek, jest również dramatopisarką, poetką, scenarzystką filmową i telewizyjną (m.in. serial Policjanci z Miami), reżyserką, kompozytorką i dziennikarką. Po bolesnym rozwodzie z reżyserem Martinem Scorsese, Cameron wypracowała własny sposób na walkę z depresją, ale również z niemocą na polu zawodowym. To właśnie zdarzenie zmobilizowało ją do stworzenia serii poradników. Pierwszy z nich to właśnie Droga artysty, która została przetłumaczona na kilkadziesiąt języków i sprzedana w milionach egzemplarzy. Historia pisarki skojarzyć się musi z inną autorką książki, która wywołała na całym świecie duże poruszenie. Sekret Rhondy Byrne również powstał po bolesnych doświadczeniach autorki, które skłoniły ją do poszukiwań tajemnicy, pozwalającej człowiekowi diametralnie odmienić ziemskie życie. W największym skrócie autorka przekonuje nas, że wszystko opiera się na sile przyciągania. Tylko od nas zależy, czy zdobędziemy się na to, by szczerze pragnąć pozytywnych zmian w naszym życiu. To w nas samych skrywają się pokłady energii, które mogą sprawić, że nasze życie stanie się pasmem niekończących się sukcesów. Nie bez powodu wspominam właśnie o Sekret. Rozpoczynając przygodę z Drogą artysty nie można oprzeć się wrażeniu, że Cameron sprzeda w nieco innym opakowaniu dokładnie tę samą wiedzę. Czy tak się stało?
W pewnym stopniu oba poradniki są naprawdę bardzo podobne. Oba obiecują spektakularne zmiany, które właściwie od zawsze były w zasięgu ręki, jednak natura człowieka sprawiła, że jakoś po nie nie sięgał. Oba przekonują czytelnika o istnieniu niezwykłej energii, która od lat przepływa obok nas, nie potrafiąc dostać się do środka. Nasze zadanie polega na otwarciu się na tę energię i wszelkie dobrodziejstwa, które czekają, byśmy wreszcie zechcieli je przyjąć. Ot, "chcieć to móc", wszystko wydaje się proste. W Sekrecie właściwie na tym się kończy – jeżeli wciąż nie spotyka Cię nic dobrego, to znaczy, że nadal nie pragniesz tego wystarczająco mocno. Może nie do końca wierzysz w siłę przyciągania lub ulegasz negatywnym emocjom? Jeśli zdołasz się od tego odciąć, zdobędziesz wszystko, czego pragniesz – sławę, dom z basenem, upragnioną pracę. Może nie dziś, może nie jutro, ale w końcu to dostaniesz. Musisz tylko wierzyć całym swoim sercem...
Na szczęście treść Drogi artysty wybiega poza „sekretne” schematy, choć momentami i tak potrafią one czytelnika rozdrażnić. Cameron wielokrotnie przywołuje wizję twórczej energii, która przepływa wokół nas i niemal prosi się, by z niej skorzystać. Przekonuje, że (S)twóca posiada niezliczone błyskotliwe pomysły na obrazy, książki, filmy – trzeba jedynie słuchać i korzystać. Do tego dochodzą naiwne opowiastki o osobach, które zdołały coś zmienić w swoim postępowaniu i sposobie myślenia, po czym dosłownie w ciągu kilku dni otrzymały to, co od lat istniało jedynie w sferze ich najskrytszych marzeń. Jeżeli kiedykolwiek zetknęliście się z jakimkolwiek „łańcuszkiem szczęścia”, doskonale wiecie, co mam na myśli. To anegdoty w stylu – "wzięty prawnik odważył się chwycić za pióro i ... napisał światowy bestseller". Cóż, być może dla niektórych osób tego typu historie stanowią najlepszy motywator, sama sama nie mogę oprzeć się wrażeniu, że gdyby wykreślić je z poradnika, podobnie jak szereg rozdmuchanych myśli i górnolotnych sformułowań, całość nabrałaby bardziej praktycznego wymiaru.
Cameron nie ograniczyła się do snucia wizji życia pełnego artystycznych sukcesów. Równie wiele miejsca poświęciła próbom usuwania psychicznych blokad potencjalnych artystów i właśnie to stanowi najbardziej wartościową część poradnika. Całość podzielona została na 12 rozdziałów, na przerobienie każdego powinniśmy poświęcić około tygodnia. Każdy rozpoczyna się od części teoretycznej, w której znajdziemy opis najróżniejszych „blokad”, jak również sposobów ich pokonania. To bardzo ciekawy materiał dla osób, które skrycie marzą o realizacji artystycznej pasji, jednak ciągle nie mają odwagi, by wprowadzić swe plany w życie. Być może obawiają się śmieszności, negatywnych reakcji ze strony otoczenia, być może należą do osób, które nieustannie przedkładają dobro i rozwój najbliższych ponad własne marzenia i pasje? Być może nie realizują swych marzeń, tłumacząc się brakiem wolnego czasu, a może należą do do osób wychowanych w przeświadczeniu, że sztuka to jedynie fanaberia, a nie sposób na życie? Autorka poradnika opisuje bardzo wiele problemów, z jakimi boryka się niespełniony artysta, wskazuje sposoby, by wyrwać się z poczucia niemocy, proponuje szereg zadań, które mają pomóc nam w zwalczeniu własnych ograniczeń, ale również wyrobić w nas nawyk bardziej kreatywnego myślenia. Ćwiczenia są na tyle uniwersalne, że może z nich korzystać każdy, niezależnie od tego, jaka dziedzina artystycznej ekspresji najbardziej do niego przemawia. Oczywiście nie zabrakło również szeregu inspirujących cytatów znanych osób, nawiązujących do konkretnych problemów.
Pomimo osobistej niechęci do poradników pisanych w górnolotnym, „uduchowionym” tonie, dostrzegam liczne, wyraźne atuty książki. Jestem również przekonana, że jeśli czytelnik zdoła przymknąć oko na naiwne „wypełniacze”, a skupi się na zwalczaniu konkretnych blokad, będzie w stanie odnieść wymierne korzyści. Droga artysty rzeczywiście ma spory potencjał i wierzę, że jej lektura jest w stanie doprowadzić niejedną osobę do rzeczywistego, artystycznego przełomu. Jeżeli więc od lat skrycie marzycie o napisaniu książki, nauce gry na instrumencie muzycznym, śpiewaniu, malowaniu czy jeszcze innej formie kreatywnej ekspresji, warto do niej zajrzeć. Niewykluczone, że za jej sprawą Wasze życie rzeczywiście nabierze zupełnie nowych barw. Wszystkie kreatywne dusze zachęcam do podjęcia ryzyka.
Światowy bestseller Julii Cameron, Droga artysty, odmienił życie milionów ludzi. W swojej najnowszej książce autorka proponuje dodatkowe narzędzia służące...
Julia Cameron, autorka światowego bestselleru Droga Artysty, w swojej najnowszej książce przekonuje, że lata spędzone na emeryturze mogą być najbardziej...