Oddział szturmowy Edelweiss zmierza do Teheranu
Dolina zabójców (Valley of the Assassins, 1979) to książka należąca do cyklu Edelweiss Strzelcy Alpejscy. To także trzeci tom tej popularnej serii. Autorem jest znany z cyklu SS Wotan Leo Kessler, pod którym to pseudonimem literackim ukrywa się brytyjski pisarz i historyk Charles Whiting. Seria Edelweiss Strzelcy Alpejscy tego niezwykle płodnego autora składa się zaledwie z dziewięciu tomów, co jest liczbą dość skromną przy rozbudowanym cyklu Batalion Szturmowy SS Wotan.
Jest rok 1943. Churchill, Roosevelt i Stalin planują konferencję, która ma zadecydować o dalszych losach wojny i świata, konferencję w Teheranie. Niemcy są świadomi, że wojna z ich strony jest już praktycznie przegrana. Pod auspicjami samego Führera powstaje szalony plan zamachu na Wielką Trójkę. Nazistowscy przywódcy liczą na to, że śmierć Churchilla, Roosevelta i Stalina może jeszcze zmienić losy wojny. Do samobójczej misji zostaje wybrany oddział szturmowy Edelweiss, elitarna jednostka niemieckich strzelców alpejskich. Mają oni dotrzeć do Teheranu poprzez górę Elbrus, tereny zajęte przez Armię Czerwoną.
Powieść Dolina zabójców należy do gatunku, który sam Kessler określał jako „pif-paf, krew i strach”. Nie można jej określić jako literatury historycznej, co najwyżej jako powieść inspirowaną historią, w dodatku w dość luźny sposób. Pokazuje ona wojnę widzianą z punktu widzenia zwykłego żołnierza, przede wszystkim niemieckiego. Niekoniecznie - zwolennika nazistowskiej ideologii, często jednostki uwikłanej w historię, żołnierza wypełniającego rozkazy bez specjalnego zastanawiania się nad ich sensem.
W tym świecie wielkiego nazistowskiego imperium nie było miejsca na pytania, wątpliwości, dyskusje, kompromisy. Wszystko było prostacko czarne albo białe.
Leo Kessler nieźle pokazuje okrucieństwo wojny, odczłowieczenie żołnierzy, którzy dla realizacji celu stosują wszystkie możliwe środki. W jego oczach wątpliwe metody stosują jednak nie tylko Niemcy, lecz również Alianci. Życie żołnierza strony przeciwnej jest w czasie wojny niewiele warte.
Powieść czyta się nieźle, choć może wywołać mieszane uczucia. Może dlatego, że sam nie przepadam za książkami fikcyjnymi w ten sposób ocierającymi się o historię. Fabuła jest intrygująca, akcja rozwija się szybko, jedne wydarzenia gonią drugie. Losy samobójczej misji niemieckiej specgrupy są pokazywane naprzemiennie z przygotowaniami aliantów do konferencji w Teheranie.
W czasie lektury zwracają uwagę niektórzy bohaterowie, zwłaszcza charyzmatyczny dowódca Edelweiss, pułkownik Stürmer. Trup ściele się gęsto, a czytelnik mimowolnie „kibicuje” niemieckim żołnierzom, zmagającym się z radzieckimi sołdatami i żołnierzami chroniącymi alianckich przywódców. Leo Kessler ma lekkie pióro, a prawdziwą historię w powieściach przygodowych, takich jak Dolina zabójców, traktuje wybiórczo, głównie jako źródło inspiracji.
Rok 1940. Zdobycie belgijskiej twierdzy Eben-Emael jest kluczowe dla powodzenia całej hitlerowskiej inwazji na Belgię, Holandię i Francję. Batalion Szturmowy...
Grupa szturmowa Edelweiss na diamentowym szlaku do Argentyny! Rok 1944. Aliancka pętla zaciska się, wśród morza płomieni, wokół hitlerowskiej III Rzeszy...