Recenzja książki: Demony

Recenzuje: Gyero-Saski

Skompletowanie dobrej i równej antologii to nie lada sztuka. Jeśli na dodatek złożona jest z twórców zróżnicowanych, prezentujących oryginalne podejście do narzuconego tematu, tym bardziej trzeba ją docenić. Demony (wydane nakładem Fabryki Słów w 2004 roku) wpisują się w ten kanon, przez co ich lektura to nie tylko podziwianie przerażających wizji, ale i zarazem przegląd najróżniejszych obliczy rodzimego horroru.

Zbiór otwiera Obol dla Lilith Jarosława Grzędowicza. Autor dał się wielokrotnie poznać jako twórca opowieści z dreszczykiem na najwyższym poziomie i nie inaczej jest w tym wypadku. Obol dla Lilith od pierwszego zdania łapie mocno za barki i nie puszcza do finiszu. Nadmienić trzeba, że wspomniany uścisk nie jest jednostajny, a z biegiem stron zaciska się coraz bardziej, aż pod koniec całe ciało wydaje się zgniecione, powyginane, obolałe, a komórki krzyczą o wznowienie dostaw tlenu, ponieważ z wrażenia ten więźnie w gardle. Wszystko to za sprawą dwóch elementów: stylu i klimatu. Grzędowicz operuje słowem niczym światowej sławy chirurg skalpelem. W tekstach jego autorstwa wszystko płynie i nic nie wydaje się zbędne – ba! nawet wodolejstwo przyjąłbym z pomrukiem aprobaty, ponieważ czytanie tak skrojonych zdań to czysta przyjemność. Klimat za to początkowo jest niedostrzegalny, dopiero wraz z rozwojem opowieści staje się ciężki, zawiesisty, wręcz namacalny; nawet końcowe przyśpieszenie akcji go nie niweluje. Sam pomysł na opowiadanie doskonale się z tym wszystkim komponuje, przez co lektura Obola dla Lilith stanowi w każdym calu satysfakcjonujące przeżycie (i zachęca do sięgnięcia po rozwinięcie tematu w powieści „Popiół i kurz: opowieść ze świata pomiędzy”).

A jak ma się sprawa z pozostałymi opowiadaniami? W mojej ocenie poziomem tekstowi Grzędowicza dorównują Skrzynia ze Zamku Anioła Artura Szrejtera, Brzytwą, kochanie, brzytwą Pawła Siedlara oraz Czytając w ziemi Andrzeja Pilipiuka. Wszystkie trzy napisane są w sposób nie budzący zastrzeżeń, biorą na warsztat ciekawe pomysły, nie trywializują ich i straszą przy użyciu czegoś więcej niż morza krwi, co zawsze ceniłem. Poza tym, czytając ich sceny finałowe, nie ma się wrażenia, że autor sam nie wie co chciał napisać i mota się dookoła jakiś bzdur, niszczących cały zamysł. Uważam, że cztery świetne opowiadania na dziesięć, to dobra średnia i choćby z tego powodu warto przystąpić do lektury.

Jednak to nie wszystko, co oferują Demony.

Pozostałe teksty także są godne uwagi. Do grona dobrych zaliczyć można Sierotki Jacka Piekary, Akwizytora Rafała A. Ziemkiewicza i Więzy krwi Mai Lidii Kossakowskiej. Głównym zarzutem, jaki mam względem nich, to końcowe wpadanie w bełkot (szczególnie zniszczyło to opowiadanie Kossakowskiej) lub znaczne uproszczenia (finał Sierotek aż prosi o rozbudowanie!). Z kolei pozostałe (Valca Demona Eugeniusza Dębskiego, 36 pięter w dół Jacka Komudy i Macieja Jurewicza) to opowieści dosyć przeciętne lecz nadal na tyle przyzwoite, że spędzenie z nimi czasu nie stanowi marnotrawstwa. Jedynym tekstem, który określiłbym mianem kiepskiego, to Zoya Evy Snihur – zarówno w kwestii pomysłu, jak i wykonania rozczarowuje.

We wstępie napisałem, że docenić trzeba antologię, która gromadzi opowiadania zróżnicowane i na swój sposób oryginalne. Demony właśnie takie są, dlatego też odsyłam każdego fana horroru (i wszelako rozumianej grozy) do zapoznania się z niniejszym zbiorem. Przynajmniej cztery historie gwarantują rozrywkę na najwyższym poziomie, a pozostałe (oprócz wspominanej Zoyi) stanowią niewiele gorsze demoniczne wariacje. Naprawdę cieszy fana gatunku tak dobra antologia rodzimych twórców.

Kup książkę Demony

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Demony
Książka
Demony
Praca zbiorowa
Inne książki autora
Ostatnia wojna Austro-Węgier 1914-1918 Tom I/2 Rok 1914
Praca zbiorowa0
Okładka ksiązki - Ostatnia wojna Austro-Węgier 1914-1918 Tom I/2 Rok 1914

Dzieło, którego pierwszy tom niniejszym przekazujemy w ręce czytelnika, będzie przedstawiał udział austro-węgierskich sił zbrojnych w wojnie światowej...

Wesołe zadania 6 latka
praca zbiorowa0
Okładka ksiązki - Wesołe zadania 6 latka

Wesołe zadania to zbiór trzech rodzajów książeczek przygotowanych z myślą o sześciolatkach. Cześć pierwsza to zadania doskonalące umiejętność kreślenia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy