Recenzja książki: Czas próby

Recenzuje: Damian Kopeć

Czekając na wiatr, co rozgoni ciemne skłębione zasłony

Stan wojenny. Pucz wojskowych z ludowej armii, oparty na mętnych przesłankach prawnych i zrealizowany z lekceważeniem nawet kulawego socjalistycznego prawa. Tak przynajmniej oceniany przez różnorakie elementy antysocjalistyczne i zaplutych karłów reakcji. Wydarzenie, które brutalnie przerwało tzw. "festiwal Solidarności" i które zahamowało zmiany na kilka dobrych lat. Czas społecznie, ale i - o czym się często zapomina - gospodarczo zmarnowany. To właśnie stan wojenny pojawia się w książce Czas próby autorstwa Krystiana Frelichowskiego, działacza opozycji, publicysty. To jednak nie on jest jej bohaterem, a ludzie, dla których ów czas stał się okresem najpoważniejszej w życiu próby.

Mamy styczeń 1984 roku. PRL-em rządzą wojskowi wespół z siłami policyjnymi. Dziewiętnastoletni Krzysztof Karczewski zostaje aresztowany przez esbeków. Był obserwowany jako osoba związana z działalnością opozycyjną. Kolportował ulotki, wydawał z kolegami pismo drugiego obiegu, brał udział w manifestacjach. Nadchodzi czas policzenia się z nim. Władza ludowa pokazuje swoją siłę i niezachwianą wiarę w świetlaną przyszłość kraju. Zagrożeniem jest więc dla niej byle ulotka, niekontrolowana rozmowa dwóch osób może zagrażać całemu systemowi. Wydaje się, że dla tej władzy policzkiem jest istnienie choćby jednej osoby myślącej inaczej niż ona i w jakikolwiek sposób publicznie to wyrażającej. Krzysztof zbiera cięgi od funkcjonariuszy. Od oddanych obowiązkom pracowników MO czy ZOMO. Wszak prawo demokratycznego państwa socjalistycznego jest po to, by to państwo chronić przed złymi obywatelami. "Panem władzą" jest każdy milicjant, do którego w ten właśnie sposób zwracają się pozostali. Aresztowanego można bić, poniżać, szykanować, maltretować. Jest bowiem skrajnie niebezpiecznym elementem reakcjonistycznym. Krzysztof szybko doświadcza ciężkiej ręki ludowej władzy. Romantyczny, pełen wzniosłych ideałów młody mężczyzna szybko będzie musiał stawić czoła dręczeniu fizycznemu i psychicznemu. Nie zdoła wyjść z tego cało.

Powieść nie jest napisana w wyrafinowany sposób. Narracja jest niezwykle prosta. Jednak to postawienie na mało rozbudowaną formę wydaje się zamierzone. Ważny bowiem jest przekaz, treść. Pokazanie prostych myśli, uczuć i rozterek młodego człowieka, znajdującego się w sytuacji dla niego skrajnej. Ukazanie, jak życie przygotowuje mu wiele bolesnych prób. Wydaje się, że w historii Karczewskiego zostaje pokazany solidny kawał więziennej rzeczywistości stanu wojennego. Czasu pogardy i bezprawia. Poznajemy warunki panujące w więzieniach, stosunki między "więźniami sumienia" a pospolitymi przestępcami, metody przesłuchań i rozmaite sposoby łamania ludzi. Postawy osób zamykanych w więzieniach i związanych z systemem. Możemy doświadczyć zagubienia i samotności głównego bohatera, niszczenia go w wyrafinowany sposób. Niszczenia nie tylko wroga socjalistycznego państwa, ale i człowieka, jego poczucia wartości. Celem esbeków bowiem nie jest dojście do prawdy - jest nim zlikwidowanie opozycji wszelkimi sposobami, bez liczenia się z kosztami. Sprawą pojedynczych osób zajmują się grupy funkcjonariuszy. Choć państwo „ledwo zipie” gospodarczo, znajdują się pieniądze na nieustanną inwigilację, techniczne wyposażenie i utrzymywanie tysięcy funkcjonariuszy bezpieki czy milicji. Władza stosuje metodę "kija i marchewki", szantażu, straszenia, okłamywania. Budzenia wątpliwości, okłamywania bliskich i nieustannego poniżania. Oficerowie SB czują pogardę wobec tych, którzy nie podzielają ich wiary w ideały socjalistycznego państwa i komunistycznej propagandy.

Krystian Frelichowski pokazuje różne postawy, jakie zdarzały się w tamtym czasie. Nie wszystko jest tu czarno-białe. Mamy ludzi przyzwoitych, mamy zastraszonych, nie wychylających się i „porządnych”, którzy tylko wykonują rozkazy, swoje obowiązki. Przewija się przed nami galeria postaci: milicjanci, oficerowie SB, strażnicy więzienni, więźniowie, prokuratorzy, kapusie, opozycjoniści. To, co sprawia, że książka jest tak przejmująca, to obserwowanie człowieka poddawanego nieustannej presji. Coraz bardziej osaczanego młodzieńca, którego życie zmienia się na zawsze. Cynik, jak uczy życie, przechodzi nad uczynionymi świństwami, nad błędami do porządku dziennego. Człowiek przyzwoity nie ma takiej możliwości. Będzie musiał żyć ze świadomością tego, co uczynił, niezależnie od okoliczności łagodzących. I takie jest jedno z przesłań tej książki. Innym jest pokazanie nie wielkiej historii, ale tej widzianej oczami konkretnego człowieka. Uświadomienie czytelnikom, jaką cenę musieli niektórzy płacić za wierność ideałom.

Książka nie jest równa, początek jest trochę słabszy. Potem jednak mocno wciąga, porusza i wzrusza, opisując świat, który wielu młodym ludziom może wydawać się nierealnym. Nie będzie on jednak takim dla tych, którzy pamiętają czołgi na skrzyżowaniach, wozy opancerzone na ulicach, zasnute gazem łzawiącym uliczki, kolejki na mrozie za jedzeniem lub po przepustkę na wyjazd do rodziny, milicyjne „suki” wjeżdżające w tłum i z werwą pałujących ludzi ZOMO-ców.

Kup książkę Czas próby

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Czas próby
Książka
Czas próby
Krystian Frelichowski
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy