Siostry z Wichrowych wzgórz
Jest połowa XIX wieku. Na rynku ukazuje się powieść, która z miejsca staje się bestsellerem. Wszyscy o niej rozmawiają, bo wywołuje niemały skandal. Mowa o słynnych Wichrowych wzgórzach. Jej autorem jest tajemniczy Curren Bell. Były to bowiem jeszcze czasy, gdy kobiety nie pisały książek. Ich zadanie było proste: tkwić przy małżonku, cerować, gotować, zajmować się dziećmi i obejściem. Niebezpiecznie było ujawniać się z niespotykanym talentem. Stąd męski pseudonim. Szybko jednak stało się jasne, że za powieścią stoi kobieta. Szybko zaczęły pojawiać się kolejne książki. Nie mniej rewolucyjne. Pokazywały, że kobieta może mieć własne zdanie, może myśleć i marzyć, co więcej - może dążyć do realizowania swych marzeń. Czytelniczki pochłaniały kolejne książki z wypiekami na twarzach. A więc można żyć inaczej? Nie będzie przesadą, jeśli powiemy, że powieści sióstr z "wichrowych wzgórz" wpłynęły na powstanie ruchów feministycznych. Gdy więc okazało się, że za rewolucyjnymi książkami stoją trzy genialne siostry, nie było już odwrotu. W dzisiejszych czasach dołączyłyby one być może do grona celebrytów, byłyby fotografowane, pokazywane w telewizji, miałyby fanów na Facebooku. Nie w dziewiętnastowiecznej Anglii… Dziewczętom (były wtedy dwudziestoparolatkami) udało się zachować anonimowość. Do tego stopnia, że do dziś tak naprawdę nie wiadomo, kto jest autorem ich książek. Jedna, genialna Charlotte, która "podzieliła się" sukcesem z siostrami, udzielając im niejako swojego talentu, ale i sławy? Czy też wszystkie trzy? Badacze do tej pory nie rozstrzygnęli jednoznacznie tej kwestii. Siostry Bronte potrafiły być tajemnicze.
Eryk Ostrowski w swoim opracowaniu Charlotte Brontë i jej siostry śpiące sprawnie buduje napięcie, nie ujawniając od razu wszystkich faktów. Pobudza zainteresowanie, uprzedzając wydarzenia i próbując odtworzyć życie tajemniczych sióstr. A trzeba wiedzieć, że spośród naprawdę licznego rodzeństwa ostatecznie pozostały trzy siostry i brat. Cała czwórka mieszkała z ojcem, pastorem. Cała czwórka obdarzona była talentem plastycznym, a w ramach spędzania wolnego czasu i walki z nudą tworzyła fantastyczne historie. Tworzyli też magazyn dla mężczyzn. Żadne nie miało stałego partnera, żony czy męża. Żadne nie opuściło na dłużej rodzinnego domu. Wszyscy byli nieszczęśliwie zakochani i w sposób twórczy cierpiący. Dołączone do książki ilustracje wykonane przez siostry i brata zapierają dech w piersiach. Jak to możliwe, by w jednej rodzinie, wcale nie wyjątkowej, było tylu zdolnych ludzi?
Autor w poetycki sposób opisuje ich losy, wciąż podkreślając towarzyszącą im tajemnicę: Możliwe, że były trzy genialne siostry. Możliwe, że była jedna, która przekonała pozostałe, by uległy jej pomysłowi i biblijnie obdzieliła je talentami. Możliwe nawet, że każda wybrała sobie swoją powieść. Możliwe. Czy kiedykolwiek dowiemy się, jak było w rzeczywistości?
Ta pięknie wydana książka pozwala zagłębić się w jednej z największych tajemnic literackich. Tym większej, że tak bliskiej naszych czasów. A jednak jednoznacznie nie rozstrzygniętej. Autor wykonał kawał dobrej roboty: wyszukał odpowiednie ilustracje, dobrał cytaty, a przy tym zachował się niczym literacki detektyw, który po pozostawionych śladach próbuje dociec prawdy. Lektura godna polecenia miłośnikom twórczości niesamowitych sióstr. Szerokie to grono - w końcu powieści sióstr Bronte wciąż są bestsellerami.
Tym, co najbardziej przyciąga do odludnych wrzosowisk Yorkshire, jest obraz dziewczyny samotnie snującej się po tych wzgórzach - w podmuchach wiatru, siekącym...
Jak często poszukiwaliście czegoś, co było tuż obok? A może spotkaliście na swej drodze małego żółwia o bursztynowych oczach? Poznajcie jego przygody i...