Powieść, której jednym z bohaterów jest… piłka nożna, może budzić obawę, że będziemy musieli przebrnąć przez dziesiątki opisów „emocjonujących” rozgrywek, „zobaczyć” mecze, ustawienia zawodników i zakulisowe spiski. Może się to okazać nie do przebrnięcia dla kogoś, kto fanem piłki nożnej nie jest.
Tymczasem Maciej Rajk uniknął sportowej nudy, opierając swoją opowieść na rywalizacji braci bliźniaków. Obaj chcą być najlepsi w tym, co robią, a przede wszystkim każdy chce za wszelką cenę pokonać swojego brata. Ich walka trwa od samego początku. Gdy zatem jeden z nich łamie nogę podczas meczu i ląduje w szpitalu, skąd będzie mógł już tylko kibicować przed telewizorem podczas meczu Polska-Niemcy, w którym gra jego brat, rozumiemy, że oto stała się tragedia.
Mecz jednak trwa, a nasz bohater z każdą jego minutą cofa się wstecz, starając się zrozumieć istotę ich konfliktu i często niezdrowej rywalizacji. Każde ze wspomnień okraszone jest okolicznościowym cytatem, który ma stanowić rodzaj motta do opowiadanej historii. A jest ich sporo. Obaj chłopcy walczą ze sobą zaciekle. Sami chyba tak naprawdę nie wiedzą, co jest prawdziwym celem tej walki: miłość matki, dziadka, a może zwyczajna chęć bycia lepszym od swojej „kopii". Bracia bowiem są identyczni. A to nie jest łatwe: przez całe życie oglądać kogoś, kto wygląda identycznie i ma te same zainteresowania, cele, kto robi wszystko identycznie. Czymś przecież trzeba się wyróżniać.
A jednak miłość braterska okazuje się silniejsza od nienawiści. Walka między braćmi, która toczy się podczas treningów i kolejnych rozgrywek piłkarskich, sprawia tylko, że obaj osiągają coraz większe sukcesy, stając się gwiazdami futbolu. Ale jedynie oni wiedzą, ile ich to kosztuje.
Powieść Macieja Rajka spleciona jest z rzeczywistymi wydarzeniami, ukazując kulisy kariery piłkarskiej niejednego gracza, jej jasne i ciemne strony. Jest to z pewnością odpowiednia lektura dla pasjonatów piłki nożnej. Ale nie tylko. Książka pozwala zrozumieć mechanizmy rządzące pragnieniem osiągania sukcesów i walki o swoją tożsamość i oryginalność między bliźniakami. Autor pisze na końcu: Nie jestem jedynym bohaterem tej historii. Ten mały, delikatny dzieciak. To idealna kopia mnie… To też jego historia, historia starcia z przeraźliwie ambitnym bratem, historia walki o własną godność i historia poszukiwania motywacji, na siłę wyszukiwania ambicji, poszukiwania siły w miękkim, słabszym charakterze. Może to ja jestem postacią drugoplanową? Oznaczać to może, że godzi się ze swoją rolą jako brata, który istnieje tylko dzięki temu, że właśnie jest bratem i ma brata.
To powieść o wyrwaniu się z rutyny codziennego życia, o skoku w niewiadome. Główny bohater odkrywa to, co jest naprawdę ważne, wyrywa się z bezpiecznego...
Historia miłosna, w której wszystko dzieje się od końca. Współczesne anty-love story. Dwójka zagubionych dwudziestoparolatków...