Recenzja książki: Autostop(y). Dziesięć opowiadań o wolności

Recenzuje: Edyta Dombrowicka

Wolność. Piękne słowo. Mocne, niosące nadzieję, spokój, radość, pewność. Jest jak powietrze. Człowiek nie myśli o niej, nie zastanawia się, ile dla niego znaczy, póki mu jej nie zabraknie. Obecnie w tzw. zachodnim świecie jest to słowo niezwykle modne. Można by rzec - nadużywane. Każdy domaga się wolności, ale nie każdy potrafi unieść jej ciężar i odróżnić wolność od samowolki. Ludzie, walcząc o własną autonomię, często zapominają, że i innym się ona należy. Wolność wymaga szacunku do siebie i do drugiego człowieka. Wolność jest trudna. Zanim ją odnajdziemy, musimy być pewni, że jej chcemy. A później trzeba ją pielęgnować, by ponownie jej nie zgubić.

Autostop(y) to zbiór dziesięciu opowiadań napisanych przez różne kobiety. Odmienne temperamenty i spojrzenia na rzeczywistość, różna przeszłość, rozmaite doświadczenia i marzenia. Jeden temat - wolność. Temat-rzeka, bo słowo to mieści bardzo dużo treści, a jeszcze więcej emocji. Jest wielowymiarowe. Dla każdego będzie oznaczało co innego. Tutaj autorki opowiedziały o codziennej i zwyczajnej wolności, bez wojen, bez rewolucji, bez heroicznych czynów i przelewania krwi w obronie ojczyzny. Wolność wyboru, decydowania o sobie i swoim życiu. Temat ten w pierwszym momencie po zetknięciu się z tekstami wchodzącymi w skład antologii, wydaje się być na uboczu, jakby pominięty. Żadna z autorek nie pisze o wolności wprost, nie używa tego słowa. A mimo to za każdym razem, gdy kończymy czytać którąś z historii, do głowy przychodzi myśl, że oto dowiadujemy się nieco więcej o kolejnym, istotnym jej aspekcie. Każdemu w życiu potrzebna jest autonomia, jakaś forma niezależności. W każdym utworze znać osobowość jego jego autorki. Nie ma dwóch identycznych opowieści, choć wszystkie opowiadają o, głównie, kobietach w ważnym dla nich momencie życia - w chwili mierzenia się z wolnością. O kobietach, które decydują się na tę swoją odrębność albo świadomie ją porzucają (bo to także jest przejaw niezależności). To także zbiór opowieści o strachu przed wolnością, o borykaniu się z własnymi zahamowaniami i o oczekiwaniach innych, determinujących nasze postępowanie. Opowiadania są niezwykle życiowe, dotykają spraw bliskich każdemu czytelnikowi. Żadna z prac nie jest pretensjonalna, a mimo ważkości tematu Autostop(y) są lekturą lekką. Nie znaczy to - na szczęście - że banalną.


Bardzo trafny w kontekście tematyki poruszanej w publikacji jest jej tytuł. Podróżowanie autostopem to przecież jeden z przejawów wolności - swobodny wybór czasu, miejsca, kierunku, sposobu przemieszczania się itp. Życie również kojarzyć się może z podróżą autostopem, który nie zawsze wiezie nas bezpośrednio do celu. Wsiadamy do różnych środków transportu. Czasami jedziemy nimi dłużej, czasami - krócej. Czasami droga jest prosta, a innym razem - kręta. Ale zawsze nas dokądś prowadzi. I zawsze nas czegoś uczy. Bywa, że to my kogoś podwozimy. Podczas takich podróży toczą się najróżniejsze rozmowy. Często bardzo osobiste, bardzo głębokie. Być może te opowiadania to właśnie rodzaj opowieści, jakie można usłyszeć podczas wspólnej podróży?


Autostop(y) to książka niezwykła, różnorodna, bywa, że i zaskakująca. Znaleźć tu można kryminał, powieść obyczajową, fantastykę, nawet groteskę. Autorki świetnie poradziły sobie z tak krótką formą literacką, jaką jest opowiadanie. Udało się im zawrzeć w swoich opowieściach wszystko, co trzeba. Są ciekawe pomysły, bardzo dobre ich rozwinięcia i jest mądry przekaz. Aż chce się czytać więcej.

Książka ta to eksperyment literacki, ukryty pod hasłem Wykup słowo. Jego pomysłodawczynią jest Katja Tomczyk, która zaprosiła do wspólnego pisania dziewięć kobiet. Po za nimi także osoby postronne mogły mieć swój wkład w powstającą publikację. Wystarczyło, że na na jednym z portali crowfundingowych wspomogły finansowo ów projekt, w zamian otrzymując możliwość wyboru m.in. słowa, imion i fraz, które następnie pojawiły się w Autostop(ach). Każde z opowiadań kończy się listą pomysłodawców i wykupionymi przez nich słowami. Ciekawie było obserwować, jak uczestniczki tego projektu wplotły w swoje teksty wszystkie zaproponowane słowa. Z kolei każde z opowiadań poprzedzone jest zdjęciem jego autorki wraz z jej krótkim biogramem.

Autostop(owa) wolność ma smak domowej pomidorówki, wypełniona jest prozą życia, a jej brak powoduje - dosłowne - tracenie części siebie. To spełnianie marzeń, docenianie otaczających nas drobiazgów, przesuwanie granic. Co jeszcze? Warto przekonać się podczas lektury tej książki. Eksperyment uważam za udany.

Kup książkę Autostop(y). Dziesięć opowiadań o wolności

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Autostop(y). Dziesięć opowiadań o wolności
Książka
Autostop(y). Dziesięć opowiadań o wolności
Hanka V. Mody (pseud.), K.B. Ambroziak, Magdalena Niziołek-Kierecka, K.A. Kowalewska, Joanna Chudzio, Marta Koton-Czarnecka, Katja Tomczyk, Zuzanna Muszyńska, Gabriela Szczęsna (pseud.), Dorota Szelezińska
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy