Recenzja książki: Ania z Zielonego Wzgórza

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Każda dziewczynka, która miała do czynienia z Anią z Avonlea, zapadała na "aniomanię". Każda chciała mieć płomiennorude włosy, marzyła o piegach i… miłości aż po grób, które to uczucie owa rudość miałaby jej zapewnić. Zaczytywałyśmy się w kolejnych przygodach Ani, opowiadałyśmy sobie o naszych marzeniach, porównywałyśmy się do bohaterek... Ania była idolką. Co ważne: wyłącznie dziewczęcą, chłopcy nie mieli dostępu do naszych sekrecików. Och, jak bardzo chciałyśmy być takie jak ona… Ale to było w latach osiemdziesiątych poprzedniego stulecia. Nie było playstation, Internet raczkował, o telefonach komórkowych nie można było nawet marzyć. Za to o tajemnych liścikach, pąsach na twarzy, długich, szeleszczących sukniach - owszem, tak. Ania pokazywała nam czasy niewinności, wiary w dobro człowieka i w to, że możemy wszystko, jeśli tylko nasze marzenia będą szczere i jeśli będziemy do nich dążyć z pełną konsekwencją.

 

Z radością przyjęłam nowe wydanie Ani z przepięknymi ilustracjami Sylwii Kaczmarskiej, które niejako uwspółcześniają dziewczynkę. Bohaterka staje się bliższa dzisiejszym czytelniczkom dzięki rezygnacji na ilustracjach z historycznego tła. Nie ma zatem dorożek, długich sukien, gorsetów. Ania staje się bliższa, wygląda jak zbuntowana nastolatka, która jest wrażliwa ponad normę. I pomyśleć, że dawno temu musiałyśmy zadowolić się rozpadającymi się egzemplarzami, pokreślonymi, z pozaginanymi rogami, brakującymi stronami, książkami z bibliotek, wymęczonymi przez dziesiątki wcześniejszych czytelniczek. Działać musiała wówczas przede wszystkim nasza wyobraźnia, skutecznie podsycana marzeniami o Gilbercie. Nasi chłopcy do stóp mu nie dorastali…

 

Nowa edycja, która ukazała się nakładem wydawnictwa Skrzat, jest powrotem do czasów pierwszych nieśmiałych marzeń, a zarazem wnosi nową jakość. Paweł Baręsewicz, tłumacz powieści, postarał się o bardziej współczesny język, nie cenzurując przy tym treści, dzięki czemu książka wiele zyskuje i czyta się ją na nowo z pełną przyjemnością odkrywając rzeczy, które wcześniej umknęły lub zatraciły się w pamięci. Dla dorosłych czytelniczek to wspaniały powrót do krainy niewinności. A dla tych młodszych, dla których książka jest przeznaczona? Z pewnością to cenne przeżycie, wzbogacające wrażliwość. Tym bardziej, że książka jest pięknie i niezwykle starannie wydana: twarda okładka, kredowy papier, duży format, tasiemkowa zakładka. Z taką książką można pójść na łąkę, usiąść pod kwitnącym drzewem i oddać się lekturze, zapominając o komputerach, komórkach i całym tym szumie informacyjnym, który odziera nas z wrażliwości.

Kup książkę Ania z Zielonego Wzgórza

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Ania z Zielonego Wzgórza
Książka
Ania z Zielonego Wzgórza
Lucy Maud Montgomery
Inne książki autora
Ania z Avonlea
Lucy Maud Montgomery0
Okładka ksiązki - Ania z Avonlea

Ania powraca do Avonlea, by uczyć w tamtejszej szkole. Szybko okazuje się jednak, że praca nauczyciela to prawdziwe wyzwanie. Świeże upieczona nauczycielka...

Opowieści ze Złotego Brzegu
Lucy Maud Montgomery0
Okładka ksiązki - 	 Opowieści ze Złotego Brzegu

"Opowieści ze Złotego Brzegu" - Opowiadania o znajomych i sąsiadach Anny i Gilberta Blythe'ów, zamieszkujących okolice Złotego Brzegu. Historie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Cytaty z książki

Czy to nie przyjemnie, że jest tak dużo rzeczy, które jeszcze poznamy? To właśnie sprawia, że ja się tak cieszę życiem [...] świat jest taki ciekawy [...] Nie byłby taki ani w połowie, gdybyśmy wszystko o nim wiedzieli, prawda?


Więcej

" Nikt nie może nikomu zabronić marzeń o idealnym świecie. A poza tym podążając własną drogą, prędzej czy później i tak każdy znajdzie się na zakręcie! " 


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy